Szkoda tylko że musiałam już dzisiaj wracać, bo tak naprawdę to dzisiaj jest to Święto.. Jutro niestety mam wykład, więc obowiązkowy był przyjazd do Wrocławia. Dzisiejszy dzień mega zakręcony. Na 11:00 poszliśmy rodzinnie do kościoła, z rodzicami, bratem i babcią. Później szybki obiad, kawa i biegiem na cmentarz. Uwielbiam to święto, niestety nie nacieszyłam się zbyt długo, ponieważ o 15:10 przyjechała pod mój blog taxówka i pojechałam na pkp. Nie zdziwił mnie fakt, że pociąg był opóźniony. Zaopatrzona była w książkę którą przeczytałam dzisiaj (klik). We Wrocławiu byłam po 18:00, jak wiemy o tej godzinie jest już ciemno. Moim zamiarem było jechać autobusem, ale się spóźniał, więc te 20 minut przeznaczone było na spacer z dworca do domu.
Jestem przeziębiona! Kaszel, ból głowy- przez to musiałam zrezygnować z dzisiejszych planów, które były związane z D.
Jutro wykład z kultury USA. Dobranoc.
uwielbiam ją !
Świetny blog!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w konkursie u mnie na blogu. Do wygrania nowa torebka marki Zara:)
http://sentimentallady.blogspot.com/2011/11/konkurs-kreacje-na-topie.html
Oczywiście obserwuję:)
oooo chyba wpadnę na te pierogi ;)
OdpowiedzUsuńja bardzo nie lubię pierogów ruskich :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie do obserwacji:*:*:*:*:*:*
★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrawiam!!!
pierogi <3
OdpowiedzUsuńzdrowia ;)
fajny blog :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie.
Też kiedyś miałam. Może to tylko takie chwilowe- oby :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńdzięki bardzo. :D masz świetne okulary!
OdpowiedzUsuńsuper blog :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Klaudia B.
dobrze,ze ja poki co mieszkam u siebie w domu, a nie studiuje poza miastem :D slicznie Ci w tych okularkach ;)
OdpowiedzUsuń