niedziela, 11 kwietnia 2010

Katyń 2010

Wreszcie znalazłam odrobinkę czasu, by cokolwiek napisać. Cały dzień dzisiaj pada. Mam już dość tej pogody. Ledwo co jest dodatnia temperatura. Ale mi to wiosna. A ja za kilka dni mam zakończenie roku szkolnego i liczę na to że będą to moje najlepsze wakacje. Dziś już drugi dzień żałoby narodowej. Robi się przykro jak się wyobrazi scenariusz tego wydarzenia. Niewinni ludzie, za co? O godzinie 12.00 dwie minut ciszy. W całej Polsce przez ten czas 'trąbiły' syreny, a co najbardziej mi się w tym wszystkim spodobało, to to że ludzie potrafili oddać honor i zatrzymywali się w tym miejscu w którym akurat przebywali. Zerkając przez okno widziałam jak w miejscu zbierała się grupka osób. Myślała o tym co się wydarzyło. Czuła w głębi serca smutek a na pewno nie jedna osoba miała ten obraz przed oczami. Wczoraj nie byłam w stanie czegokolwiek napisać, ból ogarnął także mnie. Nie jestem zwolenniczką polityki, ale mogę z ciężkim trudem przyznać ze straciliśmy elitę polskiego rządu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz