niedziela, 12 września 2010

jesiennie

Fajnie, naprawdę bardzo fajnie gdy w domu są dwie osoby zakochane nie licząc rodziców. Atmosfera panująca tutaj jest zupełnie inna niż kiedykolwiek. Spoglądając przez okno na mojej twarzy automatycznie pojawia się uśmiech, zawitało do nas słoneczko a na niebie ani jednej chmurki. Kocham taką pogodę. Uwielbiam jesień, jest taka melancholijna. Może źle się wyraziłam bo melancholia to raczej przygnębienie, ale jest to wspaniała pora roku. Chodzenie po parku pełnym liści na chodnikach, kasztanów i żołędzi tak bardzo mnie rajcuje. I ten zapach.. Coś pięknego.
A jaki piękny musi być Wrocław jesienią.
Jutro normalny dzień, zwykły jak każdy inny. Bez pracy. A tak bardzo przyzwyczaiłam się już do wczesnego wstawania i do codziennego rytuału jaki odbywałam rano po przebudzeniu. Nie wiem czy zdołam wstać jutro nie wcześniej niż 8.00.






Zdjęcia nie są mojego autorstwa, z kolei przeróbka jak najbardziej.


4 komentarze:

  1. złota jesień... W prawdzie jeszcze na nią za wcześnie, bo do 22 września mamy jeszcze lato! :) Ale melancholia jesieni jest jak najbardziej jej atutem.

    OdpowiedzUsuń