piątek, 8 października 2010

cz

Dobry wieczór moi kochani. Tak wiem, zaniedbałam ostatnio bloga, ale to dlatego że straciłam rachubę czasu. Pójdziecie na studia to zrozumiecie, nie mam czasu na zjedzenie obiadu a co dopiero na napisanie kilku zdań. Rok akademicki zaczął się naprawdę ciężko. Najbardziej przeraził mnie włoski i to jaki jest wysoki poziom. Zdarzyło mi się już ziewnąć kilka razy na wykładach. Jeżeli chodzi o ludzi to chyba nie mogłam trafić lepiej, najlepszy rocznik i najlepsza grupa to G i H. Udało mi się z pewnymi osobami dogadać i mieć wspaniałe kontakty, tak Wera o tobie mówię <3. Jak wiemy, czwartki są najlepszymi dniami dla studentów, tzw. czwartki studenckie. Zniżki na wejściówki itp. A z tego względu że wczoraj był czwartek, taka okazja nie mogła się zmarnować. Spotkaliśmy się pod znanym pręgieżem wrocławskim. Spotkaliśmy czyli kilka osób z mojej grupy i kilka z pozostałych. Początkowo mieliśmy wstąpić do pubu, posiedzieć, popić, pogadać, a skończyło się tym że zostaliśmy do końca. Okazało się że ma być koncert na żywo i śpiewane były piosenki z lat'80 i '90. Pierwsza była dedykowana mnie, czyli Michael Jackson- Billie Jean. Nie mogłyśmy się oprzeć z Moniką i czym prędzej ruszyłyśmy w stronę parkietu, wirując, balansując. Dopiero później dołączyła do nas reszta naszej ekipy. Naprawdę, takie czwartki dla mnie mogą być codziennie. No a wiadomo, dziś na 9.45 na wykład z językoznastwa. Myślałam że umrę, na szczęście grupa wsparcia w postaci: Wery, Pati, Damiana i Tomka również miało problemy z dzisiejszą koncentracją. Dobra, jeżeli chodzi o omówienie wczorajszego wieczoru i kawałka dzisiejszego dnia, to byłoby na tyle. Wybaczcie, ale coś mi mówi że powinnam się położyć. Jutro nauka gramatyki opisowej. NUDA !

5 komentarzy:

  1. czyli studia ruszyły pełną parą ;) Poradzisz sobie. A o czwartkach studenckich nie słyszałam, dobra rzecz.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też nie miałam pojęcia o istnieniu czwartku studenckiego. życze ci ,żeby na studiach sie układało.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja chciałabym ominąć cały okres licealny i trafić na studia, niestety to niemożliwe :) ciekawie się czyta

    OdpowiedzUsuń
  4. a co studiujesz? poczatek i juz taki wykanczajacy;)?

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny blog, tylko troszkę więcej zdjęć by się przydało;)Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń