poniedziałek, 19 września 2011
egzamin z łaciny
Jestem już w Kłodzku. Wstałam dziś naprawdę wcześnie, bo przed egzaminem chciałam jeszcze powtórzyć. Egzamin był o 10:00 a ja byłam już na uczelni przed 9:00. M.in dlatego by zająć dobre miejsce. Miałam dobre miejsce, wiecie ściągi zawsze się ma na tego typu egzaminach, na szczęście przydały się na jedno zadanie. Które było dość trudne. A co najlepsze, przed egzaminie wdepłam w kupę, hahaha to chyba na szczęście. Zrobiłam wszystkie zadania za wyjątkiem jednego, mimo wszystko jestem bardzo zadowolona, mam nadzieję że się uda. W tym tygodniu mają już być wyniki. Po egzaminie poszliśmy z moimi misiami do mnie na chwilę, a później na szczęście Majk był samochodem więc podwiózł mnie i Monny na dworzec. Co się okazało czekałam na pociąg godzinę. Zimno było jak diabli, na szczęście Kamyk poczekał ze mną, siedzieliśmy na schodach i przypuszczam że oboje dostaliśmy wilka od zimnego kamienia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trzymam kciuki żeby dobrze wyszło ; D
OdpowiedzUsuńSkoro weszłaś w Kupę to napewno miałaś szczecie..;)
OdpowiedzUsuńz tą kupą to rzeczywiście na szczęście:D trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńAle jestes piękna ! ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia ;)
to na szczescie! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, będzie mi miło jak wpadniesz :D
Naprawdę masz bardzo fajny blog!
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
łacina chyba trudna ogólnie, co? ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;) Ściągi zawsze się przydają ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna jesteś ;)
Ta kupa na pewno przyniosła szczęścia:)
OdpowiedzUsuńkciukasy :D
OdpowiedzUsuńoczywiście, że musi być;p
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńpisałam, że w pon będzie jeszcze jednak notka, a po niej pojawi się reklama :)
OdpowiedzUsuńna pewno zdałaś! :)
OdpowiedzUsuńJestem w odwrotnym trendzie niż Ty. Ja zapuszczam namiętnie ale czuła na piękno jestem i ostatnie foto naprawdę najkorzystniejsze ;)
OdpowiedzUsuń