środa, 23 listopada 2011

zwykły dzień, a jednak..

Hejo. Niby zwykły dzień a jestem padnięta jak nie wiem co. Na 11:30 miałam swój "ukochany" wykład z kulturki (by the way, przerabiamy teraz taki hardcore że ja pierdziele- mam na myśli ekonomię Stanów Zjednoczonych). Miałam zamiar zajrzeć do naszej uczelnianej biblioteki, chciałam wypożyczyć 4 książki. Niestety dwóch najlepszych nie było. Ale jak przeglądam wnętrze książek które udało mi się dostać, to sądzę że do styczniowego egzaminu wystarczą. Przyleciałam do domu, szybko zjadłam makaron z serem, i już zaraz musiałam lecieć do swojego ucznia na korepetycje. Nie zbyt blisko, ok. 30 min ode mnie z domu do domu ucznia (autobusem), no ale czego nie robi się dla kariery zawodowej. Poprzedzam wasze pytania: udzielam korepetycji z angielskiego, póki co mam 3 uczniów, zarabiam dobrze. Można się utrzymać z samych korepetycji, uwierzcie mi.
Jutro wracam do swojej kotliny, co oznacza: spanie w swoim łóżku z dzieciństwa, gotowe obiady i śniadania, nowe zakupy z sh. Też się cieszę. Nie jest mi na rękę przyjazd do Kłodzka, planowałam przyjechać dopiero na święta, no ale babcia ma urodziny, mama imieniny- nie obejdzie się bez rodzinnej imprezki. Jadę jutro, a wrócę pewnie w poniedziałek albo we wtorek wieczorem.
_________________________________________

Specjalna notka dla Anji:
" Pamiętaj, co by się nie wydarzyło zawsze będę po Twojej stronie, nawet gdybyś nie miała racji, zawsze będę Cię wspierać. Nawiązuję do dzisiejszej rozmowy przez telefon. Zrobiłaś dobrze, mówiąc M. jak ty to odbierasz, i jak to widzisz. Ja postrzegam to dokładnie jak ty, tylko to ty jesteś tą szczerą osobą i zawsze powiesz to co masz na języku, podziwiam Cię za to. Nawet gdyby ktokolwiek chciał zepsuć naszą przyjaźń, od razu zapowiadam, że nie uda mu się tak łatwo.
Jestem dumna dzisiaj z Ciebie, walcz o swoje. Przekonałaś się, że nie można na nikogo w dzisiejszym świecie liczyć, a już szczególnie na M. Ona wybrała zakręcone i nieogarnięte życie. Dlatego jest, jak jest. Kocham Cię, kisses. "


uwielbiam tę piosenkę Ewy ♥

18 komentarzy:

  1. looove you !! :* Dziękuję za wsparcie i za to że jesteś !! Anja

    OdpowiedzUsuń
  2. też cię kocham bambusie mój :*:*
    to ja dziękuję, że cię mam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam czasami takie zabiegane dni. Ja uwielbiam siedzenie w domu i leżenie do góry brzuchem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. rodzinne imprezki, to jest to ;DD

    Tez już lubię tą piosenkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna nutka ;D
    Zdj śliczne ;*
    Pzdr ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Oo, nie wiedziałam, że udzielasz korków, prawda, można nieźle zarobić. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To widocznie bardzo dobrze władasz językiem angielskim.Ja jeszcze muszę brać korepetycje by ogarnąć do końca jeszcze konstrukcje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieje,że w moim przypadku nie będę potrzebować korepetycji ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie wiedzialam, ze korki dajesz :D! nie slyszalam jeszcze tej piosenki Ewy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja nie umiem nic na tyle by udzielać korepetycji zobaczymy jak to bd kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
  11. prywatny rodzinny karnawał na pewno cię zrelaksuje!
    dzięki za komentowanie mojego bloga ;D
    zmęczenie nie tylko tobie się narzuca, ale niedługo weekend!

    OdpowiedzUsuń
  12. ja bym sobie nie poradziła ;p nie mam cierpliwości ;p ciekawy masz blog ^^ obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  13. super nota :)
    w wolnej chwili wpadnij do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ojejku zakochałam się w Twoim nagłówku! ;))
    Wspaniały jest ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. a w jakim sh w Kłodzku robisz zakupy ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. nie znałam wcześniej tej piosenki ;)

    OdpowiedzUsuń