niedziela, 29 stycznia 2012

jak w filmie / like in movie

Dzisiaj miałam naprawdę miłą niespodziankę z samego rana. A mianowicie, do Polski na 2-3 dni przyleciał mój M. Prawdę powiedziawszy, wiadomość przeczytałam od razu po przebudzeniu się(bo w naturze mam sprawdzić telefon gdy się obudzę) i nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak błyskawicznie humor mi się poprawił. Wyskoczyłam z łóżka jak oparzona, zjadłam szybkie śniadanie i przy dobrej muzyce z lat '90 zaczęłam się szykować. Wybór ubrania nie był łatwy. Robisz wszystko by jak najpiękniej wyglądać podczas spotkania z ukochanym. Postawiłam na prostotę, M. nie lubi zbyt kontrowersyjnych ubrań jak i mocnego makijażu. Za to lubi, gdy mam wyprostowane włosy. Tak też zrobiłam. Lekki makijaż, potem zajęłam się fryzurą.

ENG: Today I had a really nice surprised from morning. Namely, to Poland for 2-3 days came my M. Truth be told, a message I read
immediately after waking up (because when I wake up, always I check my mobile phone) and not you even realize it, how my humor improved. I got up out of bed quickly, I ate breakfest and during music '90 I started to get ready. Choices of chlothes wasn't wasy. You are doing everything to look the most beautiful during meeting with your guy. Opted for simplicity. M. like really simple clothes not controversial, and gentle make-up. But he like straight hair. So I use my straightener. Simple make-up and then I
took charge of the hairstyle.


Wszystko miałam zaplanowane. Nasze przywitanie i cały dzień. Nie wiem czy ktoś z was tkwi w związku na odległość, ale uwierzcie mi że po długiej nieobecności (2 tygodnie) przywitanie się jest z tego wszystkiego najpiękniejsze. Gdy tylko zobaczyłam M. ubranego
tak modnie, i wyglądającego tak znakomicie, rzuciłam mu się na szyję. Przez te 2 tygodnie brakowało mi jego objęcia. Nogi mi się ugięły gdy po raz kolejny miałam przyjemność poczuć jego zapach, który tak mi się podoba. Przyszliśmy do mnie. Smażyliśmy naleśniki z dżemem. Towarzyszyła nam muzyka, którą oboje tak uwielbiamy. Podczas znanej wszystkim piosence The Cranberries- Kiss me, pocałował mnie.

ENG: I planed everything. Our welcome and all day. I don't know that some of us is in long distance relationship, but believe me that for long absence (2 weeks), the welcome is the best for everything. When I saw my M. who dressed so fashionable. By these two weeks I miseed his hugs. I bowed legs, when I felt his sme
ll, which I love soo much. We came to my flat. We were preparing pancakes with jam. We accompanied the music which we like. During famous song The Cranberries- Kiss me, he kissed me.


Tęskniłam za tym, za jego popękanymi ustami i szorstkimi dłońmi. Po kalorycznym obiedzie, chwila relaksu. Oboje położyliśmy się na łóżku, coś w rodzaju siesty. Marzyłam by ta chwila trwała wiecznie. Musiał iść załatwić kilka spraw we Wrocławiu. Obiecał że spotkamy się wieczorem. Tak też się stało. O godzinie 18:30 spotkaliśmy się tam, gdzie zawsze. Pod bankiem wbk, na wrocławskim rynku. Tam się poznaliśmy, i od tego czasu zawsze tam się umawiamy na spotkania. Mroźny spacer d
obrze nam zrobił. Rundka po rynku, później jeszcze kawiarnia. Nie mogliśmy oderwać od siebie wzroku. Mieliśmy sobie tyle do powiedzenia. Byłam szczęśliwa.

ENG: I missed for his mounth and his touch. After dinner, relax. We were liying on bed, something like siesta. I dreamd that this moment was forever. He had to go, arrange a few things in Wroclaw. He promised me, that we will meet on the evening. So it happend. At 6:30 pm we met where ever. Next to bank, on square. There we met firs time.
Frosty walk did us good. Then, cafe. We could not break away from each eye. We had so much to say. I was happy.


Obsypywał mnie komplementami, mówił jak świetnie wyglądam. Zawstydziłam się. Chwycił moją dłoń i powiedział że mnie kocha. Wyczuł doskonały moment. Nachylił się nad stolikiem i mnie pocałował. Zagwarantował, że co by się nie wydarzyło, jak by daleko nie był- jego uczucia względem mnie NIGDY się nie zmienią. Wierzyłam mu. Po jakimś czasie odprowadził mnie do domu. Przytulił, delikatnie pocałował. Cudowny dzień, wciąż mam głowę w chmurach. Historia jak z nie jednej komedii romantycznej.
Mam nadzieję że z happy endem.

ENG: He told me many compliments, told how great I'm looking. I be ashamed. He take my hand, and said: "I love you". He sensed the perfect moment. He leaned over the tablem and then kissed me. Quaranteed, that what would have happened, and how far away he will be- his feeling to me NEVER be changed. I believed him. After a while, took me home. Hug me, and delicate kissed me. Wonderfull day, still I have my head in the clouds. A story like in romantic film. I hope that with happy end.

Dobranoc.
Good night.

13 komentarzy:

  1. Ale ładna jesteś,że Ci zazdroszcze!
    Dobranoc ;]

    Obserwuję,komętuje licze na rewanż:
    uroda-moda-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. ' czytając twoje wypocinki. poczułam się jakbym czytała jakąś powieść romantyczną. cieszę się, że twój M przyjechał. naciesz się nim. niech tak chwila traw wiecznie. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. historia jak z bajki :)
    aż się wciągnełam jak czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, od Ciebie, ale chyba nie dam rady jej obejrzeć do końca. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. czyli co? jesteście razem?! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne napisane. aż zazdroszczę ;) i jesteś bardzo ładna, a blog jak najbardziej mi się podoba. obserwuję i liczę na to samo;)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam nadzieje, ze szczescie Cie nie opusci i bedziesz sie tak czula jak najdluzej :)! p.s zmienilas naglowek, bardzo fajny :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie jak z filmu, jejku, chciałabym spotkać taką miłość. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam łzy w oczach jak to czytała ;) Uwielbiam wręcz takie historie :) No i życze więcej takich niespodzianek ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. :))
    wzruszająco. ahh... jak z powieści

    OdpowiedzUsuń