niedziela, 25 marca 2012

wyrzuty sumienia


Dzisiejszą notkę chciałabym poświęcić na temat sumienia. Wiem, brzmi dziwnie, ale chciałabym krótko podsumować przebieg wydarzeń, które miały miejsce już na początku Stycznia. Czym jest według was sumienie? Sumienie nie jest czymś, co jest dane raz na zawsze, nie jest czymś w rodzaju szlachetnego kamienia, który mamy w sercu i wystarczy uchwycić jego odblask, by pozostał nam na zawsze. Jest naszą świadomością dobra i zła, która kształtuje się stopniowo przez dobre, pozytywne doświadczenia. Chciałabym zrobić krótką charakterystykę osób którzy są płytcy, oraz osoby które są z natury głębokie. W takim razie kto jest płytki, kto głęboki? Do jakiej kategorii możesz siebie zaliczyć? Osoby płytkie, to takie, które nie mają poczucia winy i wyrzutów sumienia. Które po wykonaniu złej czynności, nie przyznają się do błędu, nie jest im straszne że np. zdradziły ukochaną osobę, myślą że to codzienność w dzisiejszych czasach, każdy tak robi, więc czemu mają być gorsi. Przeciwieństwem osób płytkich są osoby z wartościami, którzy doszukują się błędu, żałują tego co zrobili w przeszłości i przez pewien czas gnębi ich myśl, że postąpili nie rozsądnie. Ich sumienie jest tak głęboko w duszy, że ciężko zapomnieć o czymś złym, co zrobili. Żałują swojego postępowania. Czy zdarza wam się mieć poczucie winy, wyrzuty sumienia? Jesteśmy tylko ludźmi, każdy z nas popełnia błędy, ale czy potraficie ich potem żałować? Na przełomie stycznia, popełniłam ogromny błąd, którego teraz żałuję, dałam się ponieść emocjom i nie mogłam z tego zrezygnować. Ciężko jest odmówić przyjemnościom, dlatego pogłębiałam się, dużo o tym wszystkim myślałam. Krzywdziłam samą siebie jak i drugą osobę. Przez ten błąd z przeszłości (nie dalekiej, ale z przeszłości), straciłam przyjaciela którego znam 5 lat. Zmieniłam się, do niektórych spraw podchodzę z dystansem, ale wciąż w głębi duszy mam wyrzuty sumienia, że zgodziłam się na coś co mogło zrujnować naszą przyjaźń. Czasu nie cofnę, ale czasem chciałabym o tym błędzie zapomnieć. Impuls.
Może przynudziłam dzisiaj trochę, ale większość z was jest naprawdę młodymi osobami, które mają całe życie przed sobą, nie zepsujcie go, nie patrzcie się na inne osoby, róbcie tak by za kilka dni, tygodni, miesięcy nie musielibyście wstydziś się by wyjść na ulicę, aby ludzie nie wytykali was palcami.

13 komentarzy:

  1. moje sumienie odzywa się dość często czasem nawet za często

    OdpowiedzUsuń
  2. ja staram się żyć tak, żeby sumienie mi nie dokuczało. :)
    nieźle mi chyba idzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. zawsze gdy zrobie coś źle dręczy mnie sumienie ale gdy to naprawie czuje wielką ulgę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mam wyrzuty sumienia dzień w dzień chyba ;d dobraaa może nie aż tak często ale często sobie pluje w twarz za TO CO ZROBIŁAM ALBO ŻE MOGŁAM TO ZROBIĆ ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja tez praktycznie codziennie mam wyrzuty sumienia. a balam sie ze jestem plytka, heh lol...........

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnie zdanie baardzo dobre i prawdziwe. Też często mnie dużo rzeczy dusi, ale czasem trudno sie powstrzymać, albo.. odważyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. sumienie czasem bywa okrutne ;|

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja często żałuję :)
    Trzymaj się :))

    OdpowiedzUsuń
  9. ` wiesz, łatwo mówić. ale tak na prawdę. większość nas uczy się na własnych błędach. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widać, że nie jesteś pustakiem. Popełniłaś błąd, zdajesz sobie sprawę z krzywdy jaką wyrządziłaś swojemu przyjacielowi i już pewnie nigdy więcej tego nie powtórzysz. Gratuluję tego, że potrafiłaś tak krytycznie podejść do swojego czynu. Większość dziewczyn pewnie by się tym nie przejęła. Głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  11. każdy popełnia błędy. nikt z nas nie cofnie czasu, a szkoda. mimo wszystko trzeba iść do przodu z uśmiechem na twarzy. chociaż czasami jest ciężko. dasz radę! :*

    OdpowiedzUsuń