poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Drugi Dzień Świąt Wielkanocnych

Święta, święta i po świętach. A co za tym stoi? Ogromne najedzenie się, zwiększenie wagi nawet do 3 kg! Wrócę do Wrocławia i zacznie się wymiotowanie, co nie jest w cale tak przyjemne jak wam się wydaje. Muszę schudnąć zdrowszą metodą, a nie sterczeniem nad kiblem i martwienie się czy przypadkiem nie zachce mi się wymiotować na ulicy, bądź w szkole.
We wtorek za tydzień wskakuję w dres, i zaczynam ze swoim joggingiem, który kiedyś zaczęłam. A od jutra najlepsza metoda na płaski brzuch tzw. aerobiczna szóstka weidera. Już po dwóch tygodniach widać pierwsze efekty, dlatego myślę, że do wakacji zdołam uzyskać swój cel naturalnie.
Dzisiaj na szczęście pogoda się poprawiła, wyszło słoneczko, mogłam pozwolić sobie już na typowo wiosenno-letnio tunikę, jazzówki.
Moja mama spisała się w kuchni, jedzenie było wyśmienite, ale z kolacji na dzień dzisiejszy muszę zrezygnować. Boję się, że po powrocie do Wrocławia nie będę mogła oderwać się od jedzenia. Wcześniej wystarczyło mi tylko śniadanie i ewentualnie lunch. Mam nadzieję, że moje nawyki jedzeniowe nie zmienią się po tegorocznych świętach.
Dzisiaj dodaję ostatnie Wielkanocne zdjęcia zrobione w sobotę, niedzielę a nawet dzisiaj.

Przepraszam za pierwsze zdjęcie, ale zrobione z zaskoczenia, od razu po przebudzeniu się,
zasiadłam dzisiaj do stołu, a dopiero potem był czas na makijaż i schludne ubranie.






24 komentarze:

  1. mój mnie też;) brrr, nie lubię tego!

    OdpowiedzUsuń
  2. szóstka weidera- nigdy nie dotrwałam do końca :D
    ostanie zdjęcie jest uroczee :3

    OdpowiedzUsuń
  3. nie dziwię się, ja walczyłam o pilot , ale ostatecznie przegrałam :C

    OdpowiedzUsuń
  4. odchudzanieeee, wspieram cie całym sercem ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. A Ty przypadkiem nie za ladna jestes? :D

    OdpowiedzUsuń
  6. sama muszę się wziąć za siebie i mam nadzieje, że wytrwam w postanowieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. też muszę po świętach zacząć się ograniczać ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. no dużo jedzenia :D ale dieta z wymiotowaniem nie jest dobraa, potem sa inne choroby np bulimia czyli ze jak cos zjesz to wymiotujesz i juz nie darady tak ze normalnie ;// sa zdrowsze diety choćby to co powiedziałaś ze bieganie itp. a i słyszałam dobra jest DIETA DUKANA. Poczytaj sobie z internecie. Tam są cztery etapy gdzie poprostu zmienia się tryb jedzenia ze smażonych rzeczy mało i że gotowanych, albo że na białkach ;>> poczytaj w internecie jak byś chciała ;D POzdrawiam ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. ostatnie zdjęcie <3
    Nie tylko Ty wymiotujesz jeśli Cię to pocieszy. A co do biegania to ja sobie zawsze obiecuje, pobiegam tydzień i później mi się już nie chce. To jest smutne :c xd

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie, ale czasami jak się najem jest mi tak strasznie nie dobrze, że mam wrażenie, że zaraz zwymiotuje. Raz czy dwa zdarzyło mi się zwymiotować, ale tak to raczej jest dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny blog!
    obserwuję..<3

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie święta też zakończyły się z nadmierną wagą :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja wlasnie zaczynam odchudzanie ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. oo, jak świątecznie. Lekcyjki już odrobione? :D

    OdpowiedzUsuń
  15. jedzenie bez opamiętania to ta zła strona świąt. :3

    OdpowiedzUsuń
  16. ty zawsze tak ślicznie wyglądasz na zdjęciach !
    masz jakiś sposób ^-^ ?
    piękne jajeczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nosz kurcze, ale Ci dobrze! Ja muszę jutro do szkoły wracać :<

    OdpowiedzUsuń
  18. ja to też przytyłam :) ładnie nakryte do stołu

    OdpowiedzUsuń