środa, 11 kwietnia 2012
to koniec
Płakałam, czasem lubię płakać i myśleć o tym wszystkim. O wszystkich błędach jakie popełniłam w życiu. Zerwałam z nim. Płakałam i żałuję. Zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam, przecież go kocham. Ale czasem zastanawiam się czy miłość na odległość jest na pewno mi przeznaczona. Znam kilka osób, które trwają w tym, dają sobie radę. Ale doszłam do wniosku, że nie potrafię mieć kogoś na tak daleką odległość, wtedy gdy jest mi potrzebny, nie ma go obok mnie. Kocham go, ale podjęta przeze mnie decyzja, mam nadzieję będzie słuszna, i że za kilka lat nie będę żałowała tego co dzisiaj zrobiłam. Boję się, boję się znowu ryzykować, ale coś w głębi serca podpowiada mi że postępuje poprawnie. Ciężko rezygnować z przyjemności i ciężko zostawiać osobę którą się kocha. Ale już teraz wiem, że związek na odległość nie jest i nie będzie mi pisany.
Przepraszam że wyrządziłam Ci krzywdę, za to wszystko- ale tak musi być. Ja też żałuję.. Kocham Cię, będę tęsknić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie martw się wszystko będzie dobrze ; **
OdpowiedzUsuńGłówka do góry!!!
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze :*
OdpowiedzUsuńStrasznie smutno się to czyta. No, ale ważne, że czujesz, że tak będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie dobrze, oczywiście nie od razu, ale z czasem. ;*
Możesz mi tylko przypomnieć jak daleka odległość Was dzieliła?
tez czasami mam takie dni :) ale w takich momentach mysle o ludziach którzy maja gorzej i jest mi lepiej . o ludziach ktorzy nikogo nie mają . i jest mi lepiej
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Trzymaj się ;)
OdpowiedzUsuńŻyj tak, by nie żałować swych decyzji.
OdpowiedzUsuńSądzę, że dobrze postąpiłaś. Bo patrzysz na świat realistycznie i to jest słuszne. Jeśli to nie miało sensu - to widocznie tak miało być. Też podejmowałam różne decyzje, płakałam miesiąc , dwa, ale nie żałuje ich. Znalazłam nowych przyjaciół , lepszych. I ty też się nastaw na świat i nie załamuj. Jest źle, mogło być gorzej ,może być lepiej.
Dorosłe decyzje zawsze nas dużo kosztują, ale i uczą.
wszystko się ułoży napewno :)
OdpowiedzUsuńa on jak na to zareagował?
OdpowiedzUsuńWszystko się ułoży, mam nadzieję że ta decyzja była słuszna:*
OdpowiedzUsuńEi no ! Nie martw sie. ;* Zobaczysz, ze wszystko bedzie dobrze. Moim zdaniem zwiazek na odleglosc nie ma zensu.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale może miłość na odległość to nie jest dobry wybór i niedługo sama powiesz, że dobrze postąpiłaś. Będzie dobrze i głowa do góry!:)
OdpowiedzUsuńJeśli tak tylko czułaś to na pewno dobrze zrobiłaś, z dnia na dzień będzie coraz lepiej, zobaczysz:))
OdpowiedzUsuńNie martw si! Zrobiłaś to, co uważałaś za słuszne. Tak jest najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńledwo co z basenu wróciłam :D boże , jak ja nienawidzę tego zapachu. A nie wiem , nie lubię sypiać/ nie mogę. :D
OdpowiedzUsuńnie płacz ..
OdpowiedzUsuńJeśli serce podpowiadało Ci, że to słuszne to dobrze. W życiu często stają przed nami bardzo trudne decyzje, i nie zawsze wybór jest właściwy, ale życie uczy nas wielu rzeczy. Najważniejsze jest nie załamywać się ;]
OdpowiedzUsuńNever failure, always a lesson !
A, to faktycznie..
OdpowiedzUsuńszkoda ;( ja wierzę w was dalej, skoro sie kochacie to poproś go żeby wrócił do Wrocławia, porozmawiajcie
OdpowiedzUsuńnie wykonuję :)
OdpowiedzUsuńznam takie przypadki, że to działa. ale uważam że to nie jest wtedy takie prawidzwe. ;c zależy do ludzi bardzo. jeśli tak zdecyowałaś to tak musi byc dobrze. :)
OdpowiedzUsuń+ śliczna piosenka. :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana! :D
OdpowiedzUsuńhttp://angelika-lukaszewicz.blogspot.com/2012/04/50-pytan-do.html
aaah.. ta odległość .. koszmar.
OdpowiedzUsuńi totally love your blog ! i have to follow !
OdpowiedzUsuńPlease check out my blog too:
My Blog - Pocketful of Dreams
nie ma czego zalowac! zwiazki ograniczaja! nie poznasz swojej sily dopoki nie zostaniesz "sama" - celowo tak zapisane, bo defacto sama nie zostaniesz nigdy! masz przyjaciol i masz NAS! :)
OdpowiedzUsuń:( :*
OdpowiedzUsuńDługo razem byliście?
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńnie ma co sie załamywać, tak być musiało i już :))))
OdpowiedzUsuńPodziwiam to co piszesz, bosko ;>
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mojego bloga life-crazy-mars.blogspot.com będzie miło jak coś skomentujesz.
gratuluje odwagi i 3maj się!
OdpowiedzUsuńkocham te piosenke
:*
Byłam w związku na odległość, dawno temu, mając... 14/15 lat. Ponad rok. Byłam szczeniakiem, ale wiem, że postąpiłam dobrze, ten chłopak wiązał ze mną przyszłość, a dzisiaj wiem, że nie umiałby być ze straszą mną. Bolało, bardzo bolało, gdy mówiłam, że to koniec...
OdpowiedzUsuńAle życie toczy się dalej, słońce wstanie znowu, kochana, a on zostanie miłym wspomnieniem na dnie serca, tylko dla Ciebie :)
Jestem od dwóch lat w takim związku i jeśli przychodziło mi kiedyś do głowy by to zakończyć to tylko wtedy gdy pojawiał się ktoś trzeci... A skoro go kochasz tak jak piszesz to troszkę nie rozumiem Twój decyzji i rozpaczy. Powinnaś poczuć ulgę chyba...
OdpowiedzUsuń