Witajcie kochani, w niedzielny wieczór. Postanowiłam dzisiaj zmienić charakter mojego bloga. Najpierw odpowiedzmy sobie czym jest dla większości z was blogowanie? Czym jest ten blog, co to znaczy? Blog, inaczej wirtualny dziennik, pamiętnik, dla niektórych pamiętnik modowy, kosmetyczny.
Na dwa miesiące chciałabym zrezygnować z mojego wcześniejszego blogowania. Jak wiadomo, ja piszę dokładnie o wszystkim, o swoim prywatnym życiu, czasem o outitach, kosmetykach, muzyce, a nawet umieszczam rekomendowane przeze mnie filmy. Przez dwa miesiące będę wam opowiadać o przebiegu mojego nowego projektu. A mianowicie: "odchudzanie czas start !" Jak wiadomo, lato zbliża się wielkimi krokami, co za tym stoi? Sukienki, topy, szorty i wszystko co obcisłe, krótkie albo zwiewne.
Na czym będzie polegało moje 'nowe' blogowanie? Codziennie będę starała się dodać mój jadłospis, zestaw ćwiczeń i przemyślenia. Co wy z tego będziecie miały? Motywację. Dużo z was, ma problemy z akceptacją własnego ciała, mówi że chciałaby schudnąć. Postaram się wam w tym pomóc. Będę opisywać swoje sukcesy i porażki, wzloty i upadki. Chcę dzielić się z wami moim odchudzaniem i celem do którego krok po kroku będę dążyć.
ZACZYNAM OD JUTRA, dzisiaj tylko przedsmak tego jak to wszystko będzie wyglądać.
ooo, a cóż to za szczęściarz?;)
OdpowiedzUsuńooo, ja też się odchudzam, ale to już od jakiegoś czasu i przy 157 (niska jestem, niestety) z 50 zeszłam do 44,5, a chcę jakoś 43,2 i przechodzę na stabilizację, daję sobie czas do połowy maja :) powodzenia życzę! jaką masz wagę, wzrost i jaki cel?
OdpowiedzUsuńmam 160 cm i ważę 55 kg ! Moją największą zmorą jest brzuch !!!
UsuńCo stosowałaś ?
Jadłam jakoś 600/700kcal i schudłam to 5kg w troszkę ponad miesiąc, ale trochę przesadzałam, bo nie jadłam obiadów, wyrzucałam jedzenie... Potem jadłam normalnie, przytyłam prawie do 46 (po Świętach) i teraz przez ponad 10 dni z powrotem mam swoje 44,5, więc jeszcze trochę ponad kilo.
Usuńa robiłaś przy tym jakieś ćwiczenia? ;> Masz jakieś problemy ze swoim ciałem, np nogi albo brzuch? Bo chyba jak się nie ćwiczy, tylko sama dieta, to potem z brzucha np pozostaje sam okropny flak ! ;/
Usuńmam 4,5h tańca w tygodniu, do tego wf i droga do szkoły (30 minut). czasem dodatkowo biegałam sobie w domu z 15 minut, jakieś 100 brzuszków, jak mi się chciało. problemu jako takiego nie mam, tylko po prostu wolałabym być jeszcze szczuplejsza. ;)
Usuńo fajnie, ;)
OdpowiedzUsuńO kurczę ;d no to teraz powodzenia w odchudzaniu :p chociaż i tak nie masz z czego się odchudzać ślicznoto jedna :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia !
OdpowiedzUsuńO jak fajnie. Widzę, że powoli rozkręcasz swój blog. :) Nie mogę się doczekać! :P
OdpowiedzUsuńnie masz się z czego odchudzać! ale trzymam kciuki za nową wersję :* będę odwiedzać!
OdpowiedzUsuńoo ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia kochana :)
OdpowiedzUsuńfajny blog!
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do konkursu u mnie!
bardzo ładna jesteś :)
Jaka Ty jesteś ładna :C
OdpowiedzUsuńpowodzenia ! ;)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńŁadna? Chyba przepiękna...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za odchudzanie. Kiedyś też prowadziłam bloga o odchudzaniu się. Nic z tego nie wyszło, ale mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej :)
tez myslalam o tym samym, aby zapisywac wszystko na blogu ;) ale nie moge sie zebrac, dlatego tym bardziej chetnie bedzie sledzic Twojego ;) jestem ciekawa efektow:D
OdpowiedzUsuńnajpierw musisz mu się pokazać, uśmiechaj sie do niego raz po raz. On musi Cię zauważyć. Bądź pogodna ale nie zawsze, jeżeli on zobaczy że coś jest nie tak wtedy go zaciekawisz. A później sie oddal, tak na maksa. Bądź niedostępna, tylko też bez przesady. Będziesz w jego myślach. Faceci lubią się starać.
OdpowiedzUsuńwiszę, że zabierasz się do tego tak jak i ja. ^^ powodzenia !
OdpowiedzUsuńoj tam ! daj sobie miesiąc ;d
OdpowiedzUsuńpowodzenia w odchudzanii kochana :D! ja tez ograniczma slodycze, mieso itp ;p
OdpowiedzUsuń