czwartek, 10 maja 2012

Ogród Botaniczny - maj


 
Generalnie, to wczorajszy dzień był chyba najlepszy w tym tygodniu. Odwołali nam ostatnie zajęcia. Nie mieliśmy  konwersacji, ale żeby nie tracić tak pięknego dnia jak wczoraj, razem z Moniką postanowiłyśmy pójść do Ogrodu Botanicznego. Od dwóch lat mieszkami we Wrocławiu, i nigdy wcześniej nie miałam przyjemności spacerować po alejkach parku ogrodu. 5 zł nie poszło na marne. Zachwycałam się każdą rośliną, nawet pięknie przyciętym trawnikiem. Wszystko zostało upamiętnione, poprzez zdjęcia, które razem z Moniką przez cały nasz wypad cykałyśmy.
Wszystko wyglądało dosłownie jak w bajce. Czułyśmy się, jak byśmy były gdzieś w zupełnym innym miejscu, nie we Wrocławiu. Tym, którzy mieszkają we Wrocławiu, a jeszcze nie widzieli Ogrodu Botanicznego, polecam(y)! Rewelacyjny klimat. Zapraszam również turystów.
Tego samego dnia po godzinie 18:00 przyszła do mnie Monika z Kamykiem i razem uczyliśmy się łaciny. Po 19:00 dołączył jeszcze do nas Andrzej. I tak byliśmy "pochłonięci" nauką, że nawet się nie obejrzeliśmy a była już godzina 23:00. Nie musiałam długo namawiać Monikę, by została u mnie na noc. Jeszcze do 1:00 w nocy rozmawiałam z K. na facebooku, a gdy już miałam iść spać, wierciłam się na łóżku i męczyłam się z zaśnięciem. To wszystko wina tych energetyków !!! 5 godzin snu to zdecydowanie za mało. Dzisiaj budzik nastawiony na 6:15. O dziwo nie byłam zmęczona. Obudziłam Monikę o 7:00 z wspaniałą niespodzianką od samego rana- a mianowicie śniadanie do łóżka. Nawet jej się to nie śniło.
Dzisiaj na uczelni tylko 1,5 godziny. Na szczęście tylko łacina. Pogoda dziś była tak piękna, że nie spieszno mi było do domu, dlatego okrężną drogą spacerowałam, wzdłuż alejek, po rynku i zaszłam do nowo otwartego second handu (na przeciwko Renomy). Odzież angielska. Dawniej buszowałam w lumpeksach z odzieżą z Anglii, jednak nic nigdy nie wpadło w moje ręce. Tym razem było inaczej. Zapłaciłam 18 zł za 3 ubrania (na wagę), w tym bluzka z motywem kwiatowym z kieszonką na lewej piersi (over-size), zwykła biała bokserka i spódnica maxi również z kwiatkami. Postaram się w najbliższym czasie wszystko pokazać.
Znów się rozpisuję .. Jak zwykle za dużo mam do powiedzenia.
8 dni do spotkania z Justyną ♥
10 dni do spotkania z Tobą ♥

19 komentarzy:

  1. Szkoda, że u mnie w mieście nie ma takich pięknych miejsc :x
    Koniecznie pokaż co kupiłaś w sh! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę kiedyś odwiedzić to miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Postaram sie częściej wpadać i więcej pisać :)
    U mnie jest ogród botaniczny, ale to wielkie nic w porównaniu z Twoim ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na zdjęciach również wygląda jak w bajce:)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne miejsce! mam ochote tam wpaść ! :)
    ajj chcialabym miec szczescie w zakupach w sh. ;o :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie wyglądałaś - serio!
    i zdjęcia mega. ja się chyba zaraz pakuję i jadę nad morze.
    Buziak ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze geografia rozszerzona i ustne :D
    Jeeejku ale tam pięknie :)
    a Ty jesteś zdecydowanie za śliczna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanawiam się, co piękniejsze - ogród, czy Ty:3

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne^^
    http://my-secter.blogspot.com/ Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  10. ale sliczne Te Twoje portrety <3 ;o

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne zdjęcia, podobają mi się zwłaszcza te pierwsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne te zdjęcia! Ale 10 najlepszeeee. ;)))

    a jestem z Poznania! Ty? ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne zdjęcia, podobają się! jaki posiadasz obiektyw? :)
    zapraszam do siebie, deleks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń