niedziela, 24 czerwca 2012

powrót Miguela

Kolejny gorący dzień. 30 stopni w słońcu to nie najlepsza pogoda na duże miasto. Zatłoczone tramwaje i ten nie przyjemny zapach sprawia że w tą porę roku Wrocławia nie lubię. Przyzwyczaiłam się już do nowego mieszkania i do hałasu jaki panuje za oknem. Mieszkam na I piętrze od razu przy ulicy, dość ruchliwej ulicy. Pierwsza noc była ciężka, otworzyłam balkon i non stop w nocy się budziłam, zdecydowanie przeszkadzały mi jeżdżące samochody i krzyki ludzi Teraz już jest lepiej, pracuję nad tym. Pomimo tego że dzisiaj niedziela, a jest to dzień święty, jak mówi przykazanie, musiałam posprzątać. W dzisiejszym grafiku mam przyjmowanie aż 3 gości. Obudziłam się rano ze stresem. O 12:00 miał przyjechać Miguel, jestem ciekawa czy moi stali czytelnicy jeszcze go pamiętają. Jeśli nie, to przypomnę: a mianowicie Miguel to moja miłość (ta prawdziwa) sprzed pół roku. Mieszka w Hiszpanii, gdzie studiuje i pracuje, urodzony we Francji, a do Polski a dokładniej do Wrocławia zjeżdża bardzo rzadko, raczej w interesach. Całą jesień i zimę się spotykaliśmy, po czym oświadczył mi, że wyjeżdża na stałe (bez powrotu) do Las Palmas (Wyspy Kanaryjskie gdzie prowadzi swoje drugie życie). Nie było mi łatwo się z tym pogodzić, ale nie mogłam go zatrzymać. Obydwoje to przeżyliśmy. Aż w końcu wczoraj od tak dawna napisał do mnie maila. Zwykły, koleżeński mail- bez rewelacji. "Hej, co u Ciebie, co porabiasz, jak się miewasz..." Zaczęła się rozmowa online na gmailu. Dowiedziałam się że Miguel obecnie jest w Polsce, a nawet we Wrocławiu. Chciał się spotkać, porozmawiać. Miałam co do tego wątpliwości, długo rozważałam ten pomysł, ale zgodziłam się, chciałam sprawdzić czy po pół roku dalej będę patrzeć na niego jak wcześniej, czy pozostał mi już totalnie obojętny. Przyjechał do mnie po 12:00. Nie wiem czemu, ale zależało mi na tym by ładnie wyglądać. Nie prostowałam włosów, Miguel od zawsze preferował naturę. Lekki makijaż i zwiewna spódniczka. Spotkaliśmy się!! Wyglądał jak zawsze rewelacyjnie. Beżowe spodnie i biała prześwitująca koszula. Okulary ze złotymi oprawkami i torba ba ramię. Buty?? Hmmm, jakie on miał buty? Aaaa, mokasyny. Wyglądał jeszcze lepiej niż pół roku temu. Ale musiałam być przygotowana na to, że Miguel od zawsze miał znakomite wyczucie stylu. Czasem wstydziłam się swojego wyglądu będąc na mieście z nim. Nie pocałowaliśmy się, wszystko było bardzo oficjalne. Podanie ręki. Miguel jest ogromnym gentelmenem, w jego naturze wciąż jest całowanie dłoni kobiety na przywitanie. Nie zawahał się tego zrobić ze mną. Weszliśmy do mieszkania. Spodobało mu się. Poznał mojego współlokatora. Wiedział że za kilka dni mam urodziny, chciał mi dać bukiet róż, ale z racji tego że jutro wracam do Kłodzka, postawił na prostotę i na oryginalność- kaktus. Wyciągnął z torby. Powiedział że kaktus zwalcza kłótnie. Zaczęłam się śmiać, nigdy nie mieliśmy ze sobą sprzeczek. Chwilę siedzieliśmy, patrzyliśmy się na siebie, wygłupialiśmy. Powiedział że dalej darzy mnie ogromnym uczuciem, spytał czy nie wyjechałabym z nim z kraju. TAAAKK!!! Wiem. Szaleństwo. Musiałam odmówić. Za bardzo kocham Polskę by ją opuszczać. Chciałby jednak ostatecznie wiedzieć na początku lipca, gdyż 4.07 wylatuje na Wyspy. Większość kobiet marzy o tym by z ukochanym wyjechać, ale to już nie jest mój ukochany. Cudownie spędziłam dzisiejsze popołudnie, ale moje uczucie wygasło. Nie potrafiłabym..
Teraz gdy kaktus stoi na stoliku, ciągle myślę o Miguelu i o jego propozycji, jest to ryzyko i odpowiedzialność, ale decyzję już podjęłam.
Zmieniam temat, spodziewam się obecnie Ani, a zupełnie pod wieczór moja dawna współlokatorka Aga, przychodzi na ploty. Towarzyski wieczór, jak zawsze.




27 komentarzy:

  1. O kurcze ale deklaracja :) no nieźle, ja tez bym się raczej nie zgodziła, i to w tak szybkim tempie :o no to teraz udanego popołudnia!:**

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem tak bywa ze dawne uczucie wygasa .

    OdpowiedzUsuń
  3. to musi być szokujące kiedy była miłość składa takie propozycje. Mam nadzieję, że nigdy nie będziesz tego żałowała. Polska jest piękna ;))

    ślicznie wyglądasz ;) ;* miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę również kupić sobie kaktusa. to na prawdę fajna roślina ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. jaki wzorek byś sb zrobiła? c:
    gdybym ja nie mogła przestać o nim myslec, wywaliłabym tego kaktusa c:

    OdpowiedzUsuń
  6. oo duze zakupki poczyniłaś w sh :D .p.s dziekuje w ich imieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy gest od mężczyzny - kaktus ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mieszkanie we Wroclawiu przy hałaśliwej ulicy to moje marzenie! Uwielbiam to miasto, jego klimat i ludzi. Fajny pomysł z tym kaktusem ! Orginalne i trwalsze niż róże, które zapewnie po tygodniu byłyby do wyrzucenia ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mieszkanie we wrocławiu przy hałaśliwej ulicy to moje marzenie! Uwielbiam to miasto. Jego klimat, styl i ludzi. Fajny pomysł z tym kaktusem! Orginalny i na pewno trwalszy niż róże, które wytrzymałyby góra tydzień.
    Pzdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. czarna koronkowa koszula z filmiku jest genialna !

    OdpowiedzUsuń
  11. Ah Miguel, jak to romantycznie brzmi ! ;D ale wiesz co ? też bym nie wyjechała, pomimo, że Hiszpania to (tak jak Miguel) mój ojczysty kraj, to wolę Polskę ! :D z nią jestem jakoś bardziej... przywiązana ? a jestem tu dopiero 4 lata ? jakoś tak. Jeszcze jedno, zauważyłam braku fragmentu pod linią, wiesz, ten co zawsze piszesz :D Myślę, że to dobry znak, jednak mam pewien fragment na swoim blogu który w pewnym sensie zadedykowałam Tobie.
    Tak wgl to - kaktusy są bardzo ładne i oryginalne, nie sądzisz ? :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Pogoda? Gorące słońce? Zazdroszczę, u mnie tak zimno, że na miasto się ruszać nawet nie chce:)


    Przy okazji serdecznie Cię zapraszam na konkurs, który organizuję wraz z firma Golden Rose, wo wygrania 3 zestawy kolorowych lakierów do paznokci, a zasady bardzo proste. Zapraszam :

    http://syllunia.blogspot.com/2012/06/konkurs-wo-wygrania-3-zestawy-lakierow.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  13. Historia z tym Miguelem wyglada jak z filmu :D
    łupy z sh są naprawdę genialne. zakochałam się w czarnej, koronkowej koszuli *_*

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję!:* mam nadzieję, że się nie spiorą!:D

    OdpowiedzUsuń
  15. heh <3 fajneeee :D zapraszam do mnie pamietnikangie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Więc może... ten kontakt odnowić ? :)
    Poszłam z nim na spacer, siedzieliśmy sobie na fortach bema (kojarzysz ?) i wreszcie zachowywaliśmy się tak jak zawsze chciałam. Żadnego udawania, czy milczenia. Było tak jak zawsze chciałam żeby było. W sumie, jeśli mam być szczera ? dosyć ehem... mistycznie ? yyy nie wiem jak to ująć xD

    OdpowiedzUsuń
  17. no bo działki są fajne :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Jej, ale zmarasiłaś te włosy na filmikach. ;D
    Ciekawe łupy. ; )

    OdpowiedzUsuń
  19. niektóre z tych rzeczy naprawdę są piękne :)

    http://www.malinowekwiatymalwy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Niee, z Warszawy ;D to sorki, mój błąd, myślałam że ty też tam mieszkasz :P
    Hm... to że nie odpisuje, to nigdy nic nie znaczy na 100%, więc może... "przypadkowo" go spotkasz ? i spróbujesz z nim o tym pogadać ? Fakt, ktoś może pomyśleć że się narzucasz, jednak pragnienie wyjaśnienia kilka spraw to raczej dowód dojrzałości... ;)

    OdpowiedzUsuń