niedziela, 28 października 2012

lubię Jack'a

Niestety pierwsze podejście do egzaminu na prawo jazdy nie powiodło się. Miałam nadzieję, że zdam za pierwszym razem, dlatego, że już w zasadzie wracałam do ośrodka, jednak gdzieś (nadal nie wiem gdzie) musiałam się machnąć, co nie zupełnie spodobało się egzaminatorowi.
Obecnie jestem we Wrocławiu, a to dlatego, że w ten weekend miałam zajęcia, natomiast zaraz po przyjeździe do Kłodzka, zapisuję się na II termin, który być może będzie bardziej szczęśliwy.

Nie do wiary, jak szybko zleciały zajęcia na uczelni. Pomimo, że w sobotę miałam do 18:15, nawet się nie zdążyłam obejrzeć, a wychodziłam ze szkoły z dziewczynami, w stronę przystanku tramwajowego. Podobnie było z dzisiejszym dniem. Jak zwykle masa notatek do stworzenia, milion zadań domowych. Dzisiaj z Alą siedziałyśmy jak wryte na gramatyce praktycznej, a to dlatego że kompletnie nic nie pamiętamy z liceum na temat Passive Voice, a były to dopiero pierwsze zajęcia od początku mojej przygody ze studiowaniem.

Dzisiaj, późnym popołudniem przyjechali moi rodzice. Mama od dawna chciała zobaczyć jak mieszkam. Po przyjściu z uczelni, nie miałam czasu by o 17:00 zjeść obiad, szybko zabrałam się za sprzątanie i ogarnięcie pokoju. Udało się- zdążyłam w samą porę.
Lodówka wzbogaciła się o kilka przysmaków, a w kuchni pojawiło się nowe AGD- ekspres do kawy!!! Kawa= niezbędnik studenta.

Padam ze zmęczenia, dobrej nocki.




 LUBIĘ JACK'A .

23 komentarze:

  1. no mnie się udało za 1 :)
    powinnas dopytac egzaminatora, co zrobilas zle. jego obowiazkiem jest wyjasnienie, nie powinnas nie domyslac :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuje!!!:* Tak mi przykro, że nie udało się zdać egzaminu:( Ale nie martw się za drugim podejściem powinno być już doskonale!:) Trzymam kciuki:* Btw. Widzę, ze bobikowa zrobiła Ci nagłówek - jest uroczy! Akurat takie najlepsze zdjęcia Twoje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja słoneczne jesienne :D
    ja za pierwszym razem nie zdałam, bo zapomniałam upuścić ręczny xd to dopiero katastrofa jakaś...:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę Cię! Na pewno nie masz tak fatalnej jak ja ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. ano, ja chodzę 4 dni w tygodniu na zajęcia, bo mam wolne czwartki :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna koszulka i bardzo przyjemny blog. A na prawko na pewno zdasz następnym razem :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajny masz teraz nagłówek ! i zdjecia z nootki sliczne, tak cudnie wyszłaś :) , a zdasz na pewno nastepnym razem, wiec glowa do góry :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie martw sie :) z czegoś muszą zarobić na pensje ;p he Ja tez nie zdalam za 1 razem, wiec nie ma co sie przejmowac...

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda, ze ci się nie udało, na pewno kolejnym razem pójdzie lepiej. ;)
    świetne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  10. następnym razem zdasz:D
    boska koszulka i fajne zdj.
    obserwuję i zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. też mam bluzkę z Jackiem :D no to trzymam kciuki za drugi termin, powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ale masz ładne usta! ;*
    mało co osób zdaje za 1st razem! także nie poddawaj się! :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Kawa też jest moim niezbędnikiem :D No i herbata.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwsze zdjęcie jest świetne. ;3

    OdpowiedzUsuń
  15. Już miałam się domagać posta i pytać co się z Tobą dzieje, haha.
    Fajna koszulka. Odwiedziny mamy zawsze spoko. W lodówce jest chociaż coś więcej niż światło :D
    Nie przejmuj się prawkiem, tylko farciarze zdają za pierwszym razem!
    P.S. Boski nowy nagłóweczek.

    OdpowiedzUsuń
  16. Poluję na taki t-shirt
    Obserwujemy ? :3

    OdpowiedzUsuń
  17. Z tymi egzaminatorami to juz tak jest, czasem wystarczy, że taki ma zły humor i juz oblewa wszystkich z góry na dół;/ Ładna koszulka;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Poznaliśmy się na ognisku i w sumie wszystko szybko się potoczyło, dlatego na początku byłam pełna wątpliwości, ale z czasem zdaję sobie sprawę że, jest mi z nim dobrze :) Jadnak jak na razie nie chcę brać tego wszystkiego na poważnie, ostatnio miałam nauczkę, zresztą mam sporo ważnych spraw na głowie, dlatego staram się do tego podchodzić ostrożnie...

    OdpowiedzUsuń