Kiedy w końcu znajdę Cię,
będę żyć, urodzę się.
Dotknę Cię, odpowiesz mi. Zamknę oczy i wiem że to Ty.
Bo bez Ciebie nie mam nic. Z Tobą jednym mogę być.
Kiedy w końcu znajdę Cię,
kiedy będziesz obok mnie.
Kiedy ja, to będę Ty. Kiedy będziesz mówić mi.
Że beze mnie nie ma nic. Ja dla Ciebie będę żyć.
Może zabrzmię teraz samolubnie, ale na prawdę marzę, by tegoroczne święta i sylwester były już za mną. Udawanie, że wszystko jest okey, sztuczna atmosfera, której bardzo nie lubię.
I tak właśnie idzie: fajka, za fajką. Co się dziwić? Inaczej się nie da.
Każdego wieczoru zapisuję kartki swojego pamiętnika smętnymi słowami. Rzygam już złym humorem i złym samopoczuciem. Niech będzie normalnie, niech będzie jak 3 miesiące temu.
Zaczęłam rozmawiać z ludźmi, z którymi nie miałam kontaktu przez ponad rok. Po Nowym Roku kilka spotkań, a najbliższe już 27.12.
Jaram się, bo w najbliższy czwartek idę na sesje glamour. Powracam do zabawy z fotomodeligiem. Jeszcze gdyby tak -6kg odeszło i gdyby tak kości obojczykowe były bardziej widoczne, to byłoby cudnie.
(tak będzie wyglądał mój mąż, będzie miał tyle tatuaży i tak męski zarost)
OO sesja glamour, super pomysł :)
OdpowiedzUsuńto mój mąż ! :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia na sesji ! :)
OdpowiedzUsuńi też mój mąż ! haha :D ja osobiście też nie lubię świąt ;x
OdpowiedzUsuńhaha to tez moj maz :P
OdpowiedzUsuńja też chcę, żeby się już skończyły te święta. teraz tylko wszyscy się kłócą, strasznie mnie to denerwuje.
OdpowiedzUsuń