aerobic

Słonecznie! Jutro Tysiak wpada i robimy babski (nie wieczór) tylko dzień. Dzisiaj dzień jak każdy inny. Bez zmian. Lekcje w miarę, ale co będę mówić o lekcjach jak jest lepszy temat do opowiadania. Między innymi to że jest lepiej. Wczoraj spieprzyłam coś na czym bardzo mi zależało a dzisiaj wszystko jest w normie. Wszystko odkręciłam i to jest mój dzisiejszy sukces. Moje uczucia są jeszcze silniejsze niż wczoraj. Z dnia na dzień będą one coraz większe aż w końcu dojdzie do czegoś naprawdę fajnego. 'Nie daj mi odejść'- nie odeszłam. I to mnie tak satysfakcjonuje i nie daje mi myśleć o niczym inny. Wiosna to moja ulubiona pora roku. To teraz to uczucie się narodziło i oby nie gasło w ogóle. Teraz będzie wszystko inaczej. Przeszłość oddzielam grubą linią- tak wiem, że to już mówiłam i chyba nawet tutaj ale zaczynam od nowa i czas najwyższy pogodzić się z tym. To będzie chyba najlepszy okres w moim życiu, zaczęło się dobrze i skończy się również dobrze. Ale wątpię, żeby to tak szybko się zakończyło, albo w ogóle się nie zakończy. Bo przecież miłość trwa wiecznie, a tym bardziej stara miłość nie rdzewieje. Dobru humor? Jak najbardziej, dlatego zaszalałam w sklepie na osiedlu i kupiłam największą pakę chipsów i się zajadam. Kurcze, wczoraj ciasto, dzisiaj chipsy nie długo nie będę mieścić się w swoim łóżku, a ten stan już się zbliża. Heh. A miałam takie ambitne plany na to aby pozbyć się mojego 'sadełka' który nie chce zniknąć. Miałam przeznaczyć czas na aerobik/ćwiczenia umożliwiające poprawę mięśni brzucha. Nie no tak być nie może. Nie będę siedzieć z założonymi rękami i czekać aż te wałki same znikną. Jak to mówi mój tato: 'Samo nic się nie robi!' Biorę się za siebie. Otwieram nowe okno w firefoxie, wpisuję w pasku youtube.com. Ładuję się strona. Następnie wyszukuję jakiegoś materiału filmowego z aerobikiem. Teraz otwieram nowe okno ze stroną google.pl. Szukam piosenek przy których będę chudła. Ooo, September, to mi się podoba, szukam dalej...Tańczę.