piątek, 7 maja 2010

wróciło

Wstałam dziś lewą nogą, więc proszę mnie nie denerwować. Obudziłam się o 7.30 i jestem wkurzona na maxa ! Też byście byli, gdybyście mieli wolne do 14 maja. Ha, wczoraj zrobiłam plan od której godziny się uczę i mam zamiar się go dziś trzymać. Teraz głównie chcę się skupić na historii. No a potem dopiero będę wkuwać prezentację na polski ustny.
Dziś nareszcie z Justyśką. Nie widziałyśmy się chyba ze '100 lat'. No a tak naprawdę to tydzień, ale jak nas się rozdzieli to dni automatycznie nam się dłużą i czekamy kiedy w końcu będziemy miały przyjemność spotkać się i w końcu pogadać o wszystkim i o niczym.
A oprócz tego obiecałam znajomym z sylwestra że jeśli znajdę czas to wybiorę się na imprezę. Mamy zamiar z Natallą oblewać naszą maturę.
SEN! Śniłeś mi się dzisiaj. I było tak jak kiedyś, spędzone chwile spędzone tylko razem. Ile ja bym dała żeby móc cofnąć czas i nacieszyć się Tobą jeszcze raz, być może ostatni. Teraz wyjeżdżam ze swojego miasta ze świadomością że zapomnę o Tobie i będę mogła na nowo żyć, a myśli które czasem się pojawią nie będą już dramatem, tylko przyjemnością która będzie wydobywać śmiech. Mam nadzieję że za kilka miesięcy będę mogła się na nowo cieszyć nawet najmniejszymi rzeczami. A na życie będę spoglądać przez pryzmat marzeń. Ciągle jeszcze słucham piosenki przy której nie mogę powstrzymać łez. Co to za siła, co to za magiczna moc, z której nie mogę się uwolnić?

1 komentarz:

  1. naciesz się tymi, za którymi będziesz tęsknić.
    o reszcie zapomnij

    OdpowiedzUsuń