poniedziałek, 1 sierpnia 2011

wielkopolska- wtorek

Wtorek? We wtorek pojechaliśmy do miasta do pubu AQQ (czyt. akuku). Bilard, lotki i te sprawy. Wcześniej nie umiałam trzymać nawet kija od bilarda, a co dopiero wcelować w bile. I muszę przyznać że gra nie wychodziła mi w szczególności, więc zajęłam się szafą grającą, wybierałam repertuar przez co spędzanie owego wieczoru było fajniejsze.
O ile się nie mylę do w tym dniu poszliśmy do całodobowego TESCO, gdzie oczywiście Piter, Rudy i brat narobili takiej trzody że wstyd gdziekolwiek z nimi iść. Mamy to upamiętnione poprzez niezawodną kamerę z telefonu, ale wstyd gdziekolwiek to publikować.

Paula

Paula i Piter

9 komentarzy:

  1. fajnie masz . śmiesznie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie za bardzo sprawdzam się w bilardzie. Więc nie jesteś sama ;d


    http://xclosertotheedgex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym musiała się wybrać do jakiegoś baru z znajomymi, żeby mnie nauczyli. Bo w sumie pograłabym sobie xd

    OdpowiedzUsuń
  4. w jakim jesteś mieście w wielkopolsce?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mogę nauczyć grać w bilarda;d

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehe parsknęłam przy Twoim opisie całej wyprawy + trzody w tesco, świetnie napisane :D
    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję :)
    wrócę szybko, to tylko tydzień :D

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwsze zdjęcie wygląda całkiem jak stopklatka z jakiegoś amerykańskiego serialu ;-)

    OdpowiedzUsuń