niedziela, 20 listopada 2011

przyjaźń damsko-męska

Podczas czytania włączcie piosenkę Jana Kaczmarka


Chciałabym poruszyć dzisiaj dość ważny temat. Dotyczy on relacji a raczej przyjaźni damsko-męskiej.
Dobrego przyjaciela potrzebuje każdy z nas. Mogę przyznać że mam 2 najlepsze przyjaciółki i jednego przyjaciela. Powiem wam, że długo pracowaliśmy nad tym by w końcu móc się przyjaźnić. Mam teraz na myśli relacje z Krzyśkiem. Znamy się od sylwestra 2008/2009, czyli 3 lata. Poznaliśmy się zupełnie przypadkowo. Zostałam zaproszona na domówkę do mojego sąsiada, faktem dołującym było to, że byłam jedyną kobietą. Sami faceci, i to starsi ode mnie, nie którzy o rok, o dwa lata, nawet 3 lata starsi. Szybko znalazłam sobie tam miejsce, poznałam naprawdę fajnych ludzi, lecz najlepiej rozmawiało mi się z Krisem. Zaczęliśmy rozmawiać o historii, oboje już wtedy wiedzieliśmy że jest to przedmiot który będzie zdawać na maturze. Zaczęło się od historii a skończyło..? No i tu powstaje pytanie retoryczne. Bo przypuszczam, że ani on, ani ja nie pamiętamy jak rozmowa się skończyła. Sylwester dobiegł końca, nie chciałam wychodzić, byłam zagadana. Ale tak dobrze nam się rozmawiało, że postanowiliśmy od razu w Nowy Rok pójść na zimowy spacer. Spacery powtarzały się. Często, częściej. Dogadywaliśmy się naprawdę znakomicie. Tym bardziej że od zawsze chciałam mieć dobrego kolegę, nie koleżankę (bo takich mam milion). Z czasem nasza znajomość zaczęła nabierać tempa. Zagalopowaliśmy się. Dlaczego? Ponieważ jakimś cudem rodziło się ogromne uczucie Krzyśka do mnie. Byłam strasznie zawiedziona. I jednak wtedy nie myliłam się co do powiedzenia że nie istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną. On, traktował mnie naprawdę poważnie. Robił sobie nadzieję, którą mu nie dawałam. Z czasem, przerwaliśmy znajomość. Nie pamiętam na jaki czas. Ale najwyraźniej 'separacja' była nam potrzebna. Aż w końcu zatęskniłam za nim, zatęskniłam za spacerami, za godzinnymi rozmowami. Napisałam sms'a którego teraz nie żałuję. Spotkaliśmy się, pogadaliśmy. Wyjaśniłam Krzyśkowi jak ja to widzę. I cieszę się, że wykonałam ten pierwszy rok. Od tamtej chwili jesteśmy nierozłączni. Oczywiście bywają kłótnie, i to naprawdę porządne, bo wtedy każdy z nas próbuje zachować honor i nie odzywać się do siebie miesiąc. Ale po tym czasie, tak za sobą potrafimy się stęsknić, że cały dzień i całą noc możemy spędzić na rozmowie.

To jest moja historia, chciałabym abyście na wstępie zapoznali się z tym, zanim przeczytacie drugą część. Czyli moje wnioski na temat przyjaźni damsko-męskiej.





Przyznam szczerze że na początku nie wierzyłam w tego rodzaju przyjaźń. Dużo osób mówiło mi: "Agata, nie pakuj się w to, to nie istnieje, prędzej czy później któreś z was napewno się zakocha, i klapa". Rzeczywiście, takie były moje odczucia. Nie wiem jak jest teraz, nie wiem jakie są jego uczucia względem mnie, przypuszczam że żadne. Po tej kłótni którą przeszliśmy prawie 2 lata temu, chyba sobie odpuścił. I teraz potrafi być przyjacielem do rany przyłóż. Bardzo mi zależało wcześniej, by mieć kogoś takiego. Wiadomo, fajnie jest mieć przyjaciółkę, wiedzieć jaki jest jej pogląd na pewne sprawy. Ale nie zapominajmy, że faceci myślą inaczej niż my, kobiety. Dlatego dobrze jest czasem znać ich zdanie na jakiś konkretny temat. Z Anją czy Justyną świetnie spędzam czas, mamy swoje odpały, głupawy. Ale gdy jestem z Krzyśkiem również jest super. Nie mogę porównać te obydwie kategorie przyjaźni, bo każdy z nich jest inny. I jeśli tylko macie możliwość przyjaźnić się z osobą płci przeciwnej to wykorzystajcie to. Nie jestem za powiedzeniem że przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną nie istnieje. Bo jak widać jest to możliwe. Jestem doskonałym tego przykładem. Nie byłam wcześniej zwolenniczką tego, bo wcześniej zbyt szybko zakochiwałam się w facecie, i drażniło mnie gdy mówił mi że możemy zostać przyjaciółmi. Zazwyczaj kończyło się tak, że nie chciałam mieć z tym mężczyzną nic do czynienia. Dopiero jak pojawił się Krzysiek to mój światopogląd się zmienił i wiele mu zawdzięczam. Nie każdy przyjaciel/przyjaciółka potrafi być szczera. On na szczęście jest. I zdarzało się nie raz nie dwa że płakałam przez niego, bo powiedział mi coś niemiłego, ale przynajmniej był szczery, to co ma na języku to powie. A ja biorę sobie to do serca, każdą jego sugestię, pomysł i staram się zmienić to co robię źle. On mi w tym pomaga i naprawdę cieszę się że pomaga mi wyjść z każdego gówna, w które się pakuję.

18 komentarzy:

  1. okey :3
    ja też sie przyjaźnie, tyle, ze z dwoma chłopakami ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. zakochałam się w tej notce <3 jest po prostu świetna. a co do treści tej notki - przyjaźń damsko męska istnieje owszem, ale nie w każdym przypadku kończy się jak byśmy chcieli.
    + dodaje do obserwowanych <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę Ci tego, naprawdę. Ja tez kiedyś miałam przyjaciela w których się zakochałam, on do mnie też coś czuł. Ale nie chciałam stracić tej przyjaźni więc wysżło jak wyszło i tez nastąpiła tzw. "separacja". Niestety ona nam nie pomogła, a może pomogła, ale nie tak jakbym chciała. Do tej pory nie zamieniliśmy słowa. Ale naprawdę bardzo wam zazdroszczę. Też nie wierzyłam w przyjaźń damsko-męską, ale patrząc na te zdjęcia i na Twoją opowieśc chyba uwierze. ^^ Po prostu kocham ten post i chyba chce mi się płakać (ze wzruszenia nie smutku- żeby nie było:P) No i trzymam kciuki za waszą dalsza przyjaźń :***

    OdpowiedzUsuń
  4. O moj boze. Ten tekst daje duzo do myslenia. Naprawde mi sie bardzo podoba to co napisalas. :** Dziekuje.

    xdnatuuuxd.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. ` hmm.. miałam identyczną sytuację.. ale on przyszedł do mojej szkoły.. zagadywał.. zaczęliśmy pisać.. on chciał ze mną być. poczuł coś więcej.. ale ja nie byłam wstanie się w nim zakochać.. chociaż jak czasem z nim pisałam, to czułam do niego taką " miętkę "... ale w końcu zakochałam się w innym.. i on bardzo się o to wkurzył.. miał do mnie jakieś ale , że jestem z mateuszem a nie z nim.. ale po roku. jakoś to wszystko sobie ułożył.. i teraz jesteśmy w jednej klasie i jesteśmy przyjaciółmi. także sądzę, że może nie od razu.. ale przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną istnieje . :))

    OdpowiedzUsuń
  6. u nas humanistyczny dzieli się osobno na polski i historię, a to był sam polski :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Poruszyłaś bardzo ważny temat. I z tego co przeczytałam Wasza przyjaźń jest teraz czymś cudownym. Ja miałam przyjaciela, może jeszcze go mam, ale z pewnych istotnych dla mnie powodów sporo u mnie stracił i jakoś nie potrafię traktować go tak jak wcześniej, mam na względzie to jak okropnie potraktował bliska mi osobę. Uważam, że przyjaźń damsko-męska jest jak najbardziej możliwa ;)

    Wiesz jak uwielbiam czytać Twoje notki ?! Choć czasem są zwyczajne to i tak z wielką radością i zainteresowaniem je czytam. Jak tu zaglądam czuję się jak...hm..w domu ;) Nie wiedziałam jak to inaczej określić. Jesteś wspaniałą, młodą dziewczyną i pisz dalej, bo masz do tego talent! ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. wierze ci, mó8j przyjaciel sie też we mnie zakochał. I też nie gadaliśmy ze sobą dobry rok. teraz jest okej. Ale i tak cholera nie wierze w przyjaźń damsko męską. No nie wierze i już ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem jak jest, bo nie mam przyjaciela, tylko przyjaciółki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. To wspaniale, że znalazłaś takiego chłopaka i pomimo początkowych kłopotów natury uczuciowej udało Wam się zbudować szczerą, wyjątkową przyjaźń. Ja co prawda nie mam przyjaciela, ale miałam niegdyś dobrego kolegę, a i teraz z niektórymi chłopakami lubię spędzać czas - tak po prostu. Wierzę w przyjaźń damsko-męską i mam nadzieję, że życie tego poglądu nie zweryfikuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Great pictures...dear! I like your blog! :-) Maybe you’ll have time to visit my blog :)

    Kisses,
    Miriam
    Fashion Crazy Ball and My Facebook Page

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmm, mój przyjaciel nigdy nie chciał ode mnie czegoś więcej, więc nie wiem, co powiedzieć :)
    Ja u siebie organizuję giveaway z fajnymi nagrodami, więc jeśli masz ochotę to zapraszam tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  13. fajnie mieć kogoś takiego jednak w moich oczach taka przyjaźń nie istnieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. kurcze, zawsze chcialam miec przyjaciela w sensie męskiego, ale faktycznie myslalam,ze to raczej nie mozliwe.. a jednak! a tak w ogole to bardzo ladny nowy naggowek ;>

    OdpowiedzUsuń
  15. chciałabym mieć przyjaciela ! fajna sprawa :)
    śliczny nagłówek ♥
    na 6 to raczej się nie da, ponieważ wszyscy mają te sprawdziany, a jak wszyscy napiszą na 5 lub 6 to będzie podejrzane ^^ mnie stać co najmniej na 4 :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Masz rację szkoda że w moim przypadku nie możemy się przyjaźnić ;-/

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne nutki:)
    boskie te zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń