Czemu tak się wydarzyło? Nie usprawiedliwia mnie fakt, że musiał tam lecieć- że po swoich studiach nie znajdzie pracy w Polsce. Gdyby chciał, i gdyby mógł równie dobrze tutaj by coś znalazł. Jak nie inżynieria, to pójście w innym kierunku. Szukaliśmy nawet ofert pracy, które mogą być najkorzystniejsze. Starałam się, robiłam wszytko co w mojej mocy, by został chociaż w Polsce. Teraz dzielą nas 2 godziny lotu samolotem. To nie dużo, bo 2 godziny to ja pociągiem jadę do Kłodzka. Ale rozpadamy się, nie jest to już związek, i chyba w ogóle nie był.
Nie mogę się zadręczać. Po raz kolejny muszę udowodnić światu że jestem silną kobietą, choć w głębi siebie ból i złamane serce pozostanie na długo. Tym razem na długo, bo nie było to coś przelotnego. Dojrzały mężczyzna, odpowiedni dla mnie- zawsze trafiałam na łepków którym zależało by mnie rozebrać i zaliczyć (nie lubię tego słowa, ale emocje teraz u mnie działają, i chciałam wyrazić lepszą ekspresję). Dzisiaj, jadąc tramwajem na egzamin, przejeżdżałam obok tych miejsc gdzie najczęściej spędzaliśmy ze sobą czas. Łzy napływały mi do oczu, gdy starałam się przypomnieć dotyk jego dłoni, oraz sposób w jaki mnie przytulał. Chciałabym Ci jedynie podziękować za tę wiarę w siebie, którą mi wpajałeś podczas każdego spotkania.
Chowam głęboko ramkę ze zdjęciem M. która stała na parapecie w moim pokoju. Żegnaj..
Popłakałam się jak to czytałam ;(
OdpowiedzUsuńI nawet niewiem co mam w takiej chwili powiedzieć :(
Kochana sama się popłakałam jak to przeczytałam! Trzymaj się. nie sposób pewnie opanować tego co czujesz, aczkolwiek wszystko się ułoży! ;<
OdpowiedzUsuńJesteś silna! Mimo, że teraz wydaje się to być koniec wszystkiego, to nie jest. Jesteś młoda, cały świat przed tobą.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!!!
Ehh związki na odległość... co tu dużo mówić, niewielu potrafi je przetrwać. Życzę Ci takiej prawdziwej, potężnej miłości! Niech ten ktoś będzie ciągle przy Tobie, a nie gdzieś daleko :* Musisz być silna i dać radę! :*** uszy do góry! jesteś piękną i inteligentną dziewczyną, możesz mieć każdego ;)
OdpowiedzUsuńnieeeeeeeeeeee ! szkoda mi cię ;( będzie ci trudno zapomnieć, tym bardziej, że strasznie ci zależało.. ;(
OdpowiedzUsuńojej.. smutno mi się zrobiło :( TRZYMAJ SIĘ :)
OdpowiedzUsuń` kurcze.. ale 2 godziny to nje aż tak długo. utrzymujcie kontakty. może za rok ty pojedziesz tam do niego ? :) masz racje, bądź silną kobietką ! :* Trzymaj się. :)
OdpowiedzUsuńPS. taak, fizyka to także nje mój przedmiot. :D
Świetny blog, zapraszam na mój :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że tak się stało i wiem, że takie słowa na pewno nie wspierają Cię na duchu, ale świat tak funkcjonuje. Coś się kończy, by coś innego, może nawet lepszego mogło się zacząć. Pamiętaj o tym :)
OdpowiedzUsuńno i taką cię uwielbiam ! ;d nie poddawaj sie ;p
OdpowiedzUsuńhe is we-all about us
Niestety bardzo czuły :<
OdpowiedzUsuń