Kochani,
byłam dzisiaj na pierwszych zajęcia swojego fitnessu. W poniedziałki chodzę na ZUMBE. Czyli coś jak aerobic ale tańce latynoamerykańskie, czyli samba, salsa, cha-cha, taniec brzucha. Ruchy bardzo kobiece, czyli wymachy bioderkami, kręcenie tyłeczkami i shake shake cyckami. Nastawiłam budzik na 7:30. Obudziłam się po nie przespanej nocy i zastanawiałam się czy wstać. Ale pomyślałam, że jak teraz nie wstanę i nie zacznę chodzić na fitness, to później już w ogóle nie będzie motywacji do wstawania. Szybko się wyszykowałam, związane włosy, lekkie śniadanie, bez makijażu. No przecież nie będę na fitnessie z pełnym make-up'em. Poszłam na przystanek tramwajowy i podjeżdża 14. Troszkę się denerwowałam, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Weszłam do clubu, wzięłam kluczyk do szatni, przebrałam się i poszłam chudnąć. Muzyka genialna!! Trochę hip-hopu i jak ja to nazywam brudnego tańca, troszkę country i oczywiście coś w stylu samba de janeiro. Przedział wiekowy był róóóóżny. Zaczynając od studentek, takich jak ja, a kończąc na kobiecie w wieku, ja wiem, ok. 60 lat. Kto nie dawał rady, odpoczywał chwilę. Starałam się walczyć do końca, w końcu mam w tym cel!! Instruktorka, naprawdę świetna, genialna choreografia i przez godzinę nauczyliśmy się 10 układów. Zmęczona, ale zadowolona wróciłam do domu, napiłam się herbaty i z niecierpliwieniem czekam na kolejne zajęcia, które odbędą się w piątek. Tym razem są to zajęcia ABT (Abdomen, Buttoks, Thighs), czyli specjalne zajęcia pomagajające spalić tkankę tłuszczową w okolicach bioder i brzucha (tego właśnie potrzebuję!!).
Uciekam się uczyć. Mało czasu, dużo materiału.
gartuluję motywacji :)
OdpowiedzUsuńmi by się nie chciało wstawać ale te zajęcia brzmią ciekawie ^^
Też miałam chodzić na Zumbę, ale na razie brak czasu :x
OdpowiedzUsuńMusi być fajnie na tej zumbie :D
OdpowiedzUsuńFajnie;)
OdpowiedzUsuńByłam na zumbie kilka razy. Chodziłam na hip-hop i dancehall, ale w tym miesiącu zapomniałam kupić karnet i jakoś tak teraz mi brakuje kasy, mame mi głupio prosić o wiecej xd Więc muszę sobie na razie odpuścić.
OdpowiedzUsuńmoja koleżanka kiedyś uczyła nas na szkolnych tańcach zumby, fajne to ;)
OdpowiedzUsuńzumba, od jakiegoś czasu też sie nią zaczęłam interesować również chciałam sie zapisać ale jeszcze rozmyślam.;p
OdpowiedzUsuńod czego ;((( ?
OdpowiedzUsuńDobry instruktor i fajna atmosfera na zajęciach to podstawa. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. To jest też jeden z powodów dlaczego ciężko mi zpstawić tego bloga.
OdpowiedzUsuńoj chyba tak
OdpowiedzUsuńzłe powietrze, złe... -.-
OdpowiedzUsuńW takim razie niesamowicie Ci gratuluję, sama jestem na diecie i chodzę na fitness, dobrze wiem co masz na mysli mówiąc, ze jak dziś nie wstaniesz to już w ogóle :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam okazji zatańczyć zumby :D
OdpowiedzUsuńchciałabym spróbować tej zumby :D
OdpowiedzUsuń` mhm. ej, to napisz jakie ćwiczenia robiliście w piątek. :))) o kiedyś tańczyłam takie latynoamerykańskie tańce. :D ;* fajna sprawa ! :)
OdpowiedzUsuńłał no to masz teraz fajne zajęcie :)
OdpowiedzUsuńkiedyś też byłam na takich tańcach i bardzo mis ie podobało. zazdroszczę ci ;)
OdpowiedzUsuńJa dałam 50 parę zł :)
OdpowiedzUsuńOstatnio dużo słyszę o zumbie, kto wie, może ja też spróbuję. :>
świetny gif :)
OdpowiedzUsuńzumba..brzmi ciekawie:D
haha troche probowalam tej zumby, bo nauczycielka wf jest chyba z zamilowania tancerka i pokazala nam kroki :D! swietne :>
OdpowiedzUsuńtez chcę takie zajęcia i schudnąć.
OdpowiedzUsuńmoja siostra od kilku miesięcy chodzi na zumbę i bardzo jest zadowolona z zajęc. Podobno swietnie poprawie koordynację (:
OdpowiedzUsuń