Będąc w Kłodzku nie potrafię dbać rygorystycznie o dietę. Wczoraj weszłam na wagę, schudłam kilogram. Nie tak źle, przecież nie mogę od razu ważyć 45 kg. Czasem myślę o tym by pójść do toalety, poczuć się lekko i nie żałować tego, że zjadłam kostkę czekolady. Ale wiem, że to złe. Chociaż czasem to jest silniejsze. Chciałabym mieć w nawyku codziennie wcześnie wstawać, ubierać legginsy i pójść pobiegać. Miałam dobre intencje wczoraj, gdy już leżałam w łóżku. Dzisiaj, wybieram rower! Na szczęście w Kłodzku, rower brata jest w piwnicy, cały zakurzony. Odświeżę go dzisiaj, i troszkę popedałuję.
A po południu trochę nożyc. Ale o tym później.
Wczorajszy bilans:
śniadanie: bułka z serem żółtym
II śniadanie: kiwi
obiad: pierogi
podwieczorek: -
kolacja: herbata
Będąc w Kłodzku, ciągle mam ochotę by otwierać lodówkę w której jest masa produktów, które chciałabym zjeść. Przeraża mnie to ! Ale wciąż walczę i jestem dobre myśli.
Jaka chudzinka :DD
OdpowiedzUsuńhahaha. :D taka lodówka to zuo. :D
OdpowiedzUsuńŁoo to będę trzymała kciuki! :))) Ja jestem aktualnie PRZESZCZESLIWA! :D:D:D
OdpowiedzUsuńJa od wczoraj postanowiłam się ostro wziąć za swoje ciało w tym cerę i włosy. Ćwiczę, zdrowo się odżywiam i pije dużo wody;) Zobaczymy ile wytrwam ja ;D Powodzenia kochana;)
OdpowiedzUsuń` zawsze tak jest. ja też mam ochotę.. otworzyć lodówkę.. i zjeść tyle dobrych rzeczy. ale nje! trzeba mieć silną motywację. wiesz, biegałam sobie. ale po 2 miesiącach ciągłego biegu w koło bloku i w szkole znudziło mi się. *,*
OdpowiedzUsuńTeż zaczęłam o siebie dbać, nie dlatego iż lato się zbliża, ale ogólnie chciałabym zmienić trochę ze swojego życia :) Polecam ci ćwieczenia Ewy Chodakowskiej, jeśli jesteś zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję :D no i idę sobie robić herbatę przez Twoją kolację :D
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki;*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie;*
:)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu tak samo jest z tym jedzeniem;) Nie ma to jak studencka lodówka ;p
OdpowiedzUsuńa liczyłąś ile kalorii zjadasz? żeby schudnąć wystarczy zmniejszyc dzienną dawkę kalorii o 200-300kilokalorii. z resztą żeby nie miec takich zachcianek wystarczy dobrze ustawić dietę :)
OdpowiedzUsuńOla
no i wązymy sie raz na tydzień nie codziennie ;P
OdpowiedzUsuńOla
Powodzenia z dietą, nieźle Ci idzie, ja nie miałabym takiej silnej woli! Obserwuję i liczę na to samo :)
OdpowiedzUsuńświetnie Ci idzie:D
OdpowiedzUsuńja tez zamierzam zużycic kilka kg i ciezko mi sie zabrac życzę powodzenia
OdpowiedzUsuńMam to samo! W domu jest tyle (dobrego) jedzenia, że jak dla mnie to jest nie do ogarnięcia. Cieszę się, że moi rodzice pojechali w góry bo przynajmniej nie będę się objadać po tym jak zjem wszystko w lodówce.
OdpowiedzUsuńMoja mama - kobieta wiecznie na diecie - mówi, że jak sie czegoś bardzo chce podczas diety to trzeba to zjeść bo inaczej nasila sie w nas łaknienie i na przykład zamiast kostki czekolady zje się jej całą tabliczkę. Także to ze Ty zjadłaś jej kawałek nie jest jakims poważnym wykroczeniem...
Też powinnam się za siebie zabrać szkoda tylko, że teraz o tym pomyślałam ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ah rozumiem Cie doskonale, 1kg to juz coś ;)!
OdpowiedzUsuńdziękuję:*
OdpowiedzUsuńjaki ładny brzuszek na zdjęciu ! :)
OdpowiedzUsuńświetnie Ci idzie, u mnie kiepsko w motywacją, ale ostatnio nad tym pracuję i nawet widze efekty - zaczęłam ćwiczyć ;D
OdpowiedzUsuńI Ty jeszcze się Odchudzasz? :d
OdpowiedzUsuńSchudłaś to KILO :P
Świetny BLOG...! <3
Zapraszamy do Nas :D ;*
biegaj, biegaj! bo głodówka w niczym nie pomoże! :*
OdpowiedzUsuńu mnie jest tak, że chcę schudnąć , ale jak widzę słodkie to nie mogę sobie pożałować ; o powodzenia!
OdpowiedzUsuńja też się staram. ale nie idzie.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej do jednej osoby to nie jest skierowane ^^ też powinnam się tego nauczyć.
OdpowiedzUsuńJa znowu na odwrót -.- . Ahhh : )
OdpowiedzUsuńOczywiście Obserwuję . ^^ i zapraszam do nas :
http://miki-czad.blogspot.com/
Możesz dodać do obserwowanych + odwdzięczę się <3
Dobrze, że odchudzasz się jak jest tak ciepło, bo wtedy ponoć nie chce się tyle jeść. :)
OdpowiedzUsuńPOWODZENIA!
ja też wybrałabym się na rower. ale nie mam z kim.. niestety. trzymam za Cb kciuki! :)
OdpowiedzUsuń;*
OdpowiedzUsuńteż chciałabym schudnąć ale ciężko mi wytrwać bez różnych przysmaków :c
OdpowiedzUsuńdasz radę, też się odchudzam ! :) Tylko, że ja jem normalnie, tylko zero slodyczy , tyle ile chce obiadu tyle zjem nie tamuje się . Wazna reguła to kolacja przed 18 . I naprawde jem wszystko w miesiąc 10 kilo, myśle, że nie tak źle. :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia! Ja też próbuję schudnąć, ale to za trudne... Wszystko tak kusi... chyba bęe musiała wymiotować po każdym zjedzeniu czegoś.
OdpowiedzUsuńrozumiem Cię z tym odchudzaniem ; )
OdpowiedzUsuń