niedziela, 20 maja 2012

czekając na tego sms'a

Wczorajszy dzień był okropny! Wstałam o godzinie 9:00 pomimo tego że dwa dni pod rząd miałam imprezy. Wzięłam w końcu do ręki książkę, kartki w kratkę i tworzyłam notatki. Obok mojego stanowiska pracy dwa kubki mocnej kawy i telefon. Który cały wczorajszy dzień milczał. P. obiecał że napisze, że się spotkamy. Było mi po raz kolejny przykro, wkurzyłam się i zaczęłam płakać. Miałam ochotę z nim porozmawiać a nawet go przytulić. Zależało mi bardzo na tym spotkaniu. Ale przynajmniej cały dzień spędziłam nad książkami, chociaż podczas nauki non stop myślałam o nim. Pod wieczór miał wyłączony telefon, próbowałam się jeszcze z nim skontaktować, napisałam głupiego sms'a który nie został dostarczony. Nie wiem czy mam ochotę iść na dzisiejszy mecz. Już wczoraj Justyna chciała mnie wyciągnąć na wódkę. Ale muszę zrobić przerwę, a poza tym chciałam pobyć sama. Jestem typem osoby, która wszystkie problemy dusi w sobie, a przez cały dzień chodzi struta. Nie lubię się wyżywać na innych osobach, które niczego nie zrobiły, a cierpią przez mój nie wyparzony język. Wczorajszy dzień zupełnie mi się nie udał. Okazało się że od początku musimy z Justyną szukać mieszkania, wczoraj z mamą wzięłam laptopa na kolana i wspólnie czegoś szukałyśmy. Już dzisiaj, napisałam maila do najemców. Na rozluźnienie musiałam się napić nowego LECHA z lemoniadą, który pomimo tego, że ma mało procent, czułam się lepiej i chociaż na chwilę zapomniałam o P. Obudziłam się dzisiaj (mam w nawyku od razu po przebudzeniu się sprawdzać telefon), nie napisał. Liczyłam na to, że dostanę od niego sms'a. Wcześniej potrafił powitać mnie sms'em. Nie wiem czy zrobiłam coś nie tak. Nie umiem teraz tak zapomnieć. Boję się, że mogłam się bardziej zaangażować.

19 komentarzy:

  1. Trzymam za Cb kciuki :)) <3

    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam w nawyku sprawdzanie zaraz po przebudzeniu telefonu:)
    Kochana nie przejmuj się tak bardzo, ja się przejmowałam za bardzo i za bardzo mi zależało i mam za swoje.. Chociaż może coś mu się stało? tfu tfu

    OdpowiedzUsuń
  3. bedzie dobrze! musi byc
    ....faceci to same problemy ale co my byśmy bez nich zrobiły !Kochana trzymam za ciebie również kciuki!
    i dodaje do obserwowanych!:)
    + u mnie rozdanie zaprsaszam moze to poprawi ci humor:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faceci...
    Też tak mam, że muszę pobyć sama.
    Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakbyś mieszkała bliżej to bym Ci zrobiła ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Eh... tez mam nie wypatrzony jezyk. ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Będzie dobrze i wszystko się ułozy. Daj mu trochę czasu:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami chyba każdy musisz pobyć sam :) Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymaj się, będzie dobrze! : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiem, że może łatwo mi mówić, bo mam chłopaka, ale na pewno będzie dobrze. :) Byłam pare razy w takiej sytuacji, wiem jakie to jest okropne i z całego serca współczuję.
    Ale z drugiej strony masz czas dla siebie i na naukę. :)
    Może nie był Ciebie wart, trzymaj się ; *

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ma co płakać, naprawdę :*

    OdpowiedzUsuń
  12. faceci tak czasami mają, trzeba im to poprostu wybaczyć ;)
    przynajmniej się pouczyłaś! więc zrobiłaś coś produktywnego, popatrz na to z tej strony :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przejmuj się! Po burzy zawsze wychodzi słońce, a nawet tęcza :)

    OdpowiedzUsuń
  14. to chodziło o przyjaciółke ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedy przestaniesz czekać sam napisze

    OdpowiedzUsuń
  16. jakbym czytała opowieść ze swego zycia..

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakbym czytala opowiesc ze swego zycia..

    OdpowiedzUsuń
  18. kochana nie martw się, za bardzo pochłaniasz siebie w problemy, które zobaczysz! same się rozwiążą:*

    OdpowiedzUsuń