Wyrwałam się z Kłodzka, z którego tak naprawdę ciężko było mi wyjeżdżać. Miałam jechać w piątek, a przyjechałam dzisiaj, w niedzielę. Ale nie na długo, przyjechałam załatwić kilka spraw. Zacznę od tego, że oficjalnie zostałam studentką studiów zaocznych, z czego niesamowicie się cieszę, jutro wyruszam na 3 spotkania w sprawie pracy, trzymajcie kciuki bo na jednej bardzo mi zależy.
Kolejna sprawa- zdałam egzamin wewnętrzny. 0 błędów- bułka z masłem. Do przejechania zostało mi jeszcze 9 godzin, już w środę albo jak się jeszcze uda we wtorek, idę do starostwa, zapisać się na egzamin praktyczny.
Dzisiaj mamy pierwszy dzień jesieni, który (bynajmniej u mnie) był ciepły i pogodny. Pożegnałam się z letnimi ubraniami na rok, wyciągnęłam swetry, płaszczyk, botki. Lubię ciepłą jesień, gdy liście spadają z drzew, albo już leżą na chodnikach, we wszystkich kolorach: czerwień, zieleń i pomarańcz. Czuć to świeże powietrze, nawet tutaj we Wrocławiu. Chociaż dzisiaj, gdy wysiadałam z autobusu, pogoda zaczęła się zmieniać na chłodniejszą, wrocławianie jednak mnie nie zdziwili, wciąż chodzą w sandałach, albo samej marynarce. Wrocław jak widać przez cały rok jest gorącym miastem. Panująca tutaj aura, jest na prawdę niesamowita.
A ja? Siedzę w ciepłej bluzie, skarpetach, z kubkiem gorącej herbaty i zabieram się za połykanie tabletek na odporność (w taką pogodę nie problem się rozchorować). Lubię spędzać takie wieczory jak te przed komputerem, kiedy w końcu mam możliwość napisać notkę, dodać zdjęcia. W mieszkaniu jestem tylko ja, ostatnie dnie spędzę jeszcze sama, rok akademicki rozpoczyna się. Niebawem przyjedzie Baci i nowa współlokatorka, której nie mogę się doczekać.
P R A G N Ę C I Ę , T A K M O C N O ŻE . . .
przyjdź do mnie na noc, utul do snu, pocałuj w czółko i niech będzie
magicznie jak dwa tygodnie temu.
DOŚĆ DUŻO ZDJĘĆ Z OSTATNIEGO TYGODNIA.
notatki z łaciny, i tak zdałam
jedna z lepszych książek jakie czytałam: Drżenie - Maggie Stiefvater
widok z balkonu we Wrocławiu
w drodze na uczelnię, nigdy jeszcze nie udało mi się zrobić we Wrocławiu
zdjęcia, gdzie ulice puste, bez żadnego samochodu. szok
uwielbiam ten hałas i widok z balkonu, najlepsza pora to ranek, z papierosem
w ręce
lektura dla mężczyzn, ale musiałam przeczytać
"jesteś na mojej tapecie"
Aniu, dziękuję za kubek- mój ulubiony
uwielbiam takie wieczory, gdy makijaż zmyty, włosy w nie ładzie po całym dniu,
a w ulubionym kubku, ulubiona herbata
pierwszy raz udało mi się wyjść na rynek wrocławski bez makijażu, brawa.
a to nasze ulubione miejsce: Ostrów Tumski
i nasza ławka, gdzie na pierwszym spotkaniu spędziliśmy prawie 2 godziny
most, przez który biegliśmy na tramwaj..
i deptak, którym zawsze idziemy podczas spotkania
i łóżko, na którym śpimy...
Ladne zdjecia ; )
OdpowiedzUsuńNo to gratuluje zdania egzaminu. Śliczne zdjęcia, ale nie pal bo ci zęby zczernieją, a jesteś prześliczna dziewczyną ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie//
gratuluję i trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńmoje LD najukochańsze *.*
_____________
och, z chęcią bym wróciła na to wesele jeszcze raz :))
Chciałabym kiedyś pojechać do Wrocławia :))) zawsze o tym marzyłam :D tym bardziej, że akcja mojego ulubionego serialu się właśnie tam rozgrywa :DD
OdpowiedzUsuńtak, możemy dodać:D ja już jc:)
OdpowiedzUsuńsuper zdj. !
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to jak prowadzisz bloga, lubie duże dawki zdjęć więc dodaje;)
OdpowiedzUsuńps.dzieki za odwiedziny:)
Również dodaje do " obserwowanych " ;)
OdpowiedzUsuńSATINO! *.*
OdpowiedzUsuńbtw. śliczne zdjęcia.
dwa ost naaj :D
chowaj papierosy!:P
OdpowiedzUsuńgratuluje!:*
Fajne zdjęcia ; >
OdpowiedzUsuńJasne, ze się dodajemy ; )
Twoja kolej ; *
♥ Całuski ♥
O jaaaa! Czy te kamieniczki to nie gdzieś koło Jęczmiennej? Tak jakbym widziała widok z tego mieszkania w którym byłam :O
OdpowiedzUsuńOstrów Tumski <3
Powodzenia w nowym roku akademickim, no i z nową lokatorką ;)
ah ten Wrocław <3
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń