wtorek, 8 stycznia 2013

Przeklinam nas i kocham nas

Za co lubię Wrocław? Za to, że w miejscu publicznym nie muszę opanowywać swoich uczuć. Jadąc dzisiaj tramwajem nr. 8 w stronę Galerii Dominikańskiej nie pohamowałam łez.
Wszystkie wspomnienia do mnie wciąż wracają, mam przed oczami obraz, w którym Ty i ja budziliśmy się rano, wtuleni w swoich ramionach, kiedy na dzień dobry dawałeś mi buzi, kiedy przed śniadaniem zapaliliśmy wspólnie papierosa w Twoim pokoju, kiedy leżałeś na mojej klatce piersiowej i nie chciałeś żebym wstała nawet do toalety, kiedy mówiłeś jak bardzo jesteś ze mną szczęśliwy. Kiedy wieczorami oglądaliśmy filmy, a ja przysypiałam na Twoim ramieniu, wtedy budziłeś mnie pocałunkiem, kiedy piliśmy najdroższe wino z gwinta, kiedy podczas spacerów ściągałeś moje rękawiczki, bo chciałeś trzymać mnie za dłonie, kiedy na imprezie śpiewałeś mi piosenkę 'Zawsze tam gdzie Ty', kiedy zamówiłeś mi taxówkę, bo nie chciałeś żebym wracała sama autobusem nocnym, kiedy chciałeś mi dać buziaka, zaraz po tym gdy wyszedłeś z publicznej toalety na rynku, a ja śmiejąc się, odchylałam głowę, kiedy zawsze byłeś ciekawy co piszę o Tobie w swoim pamiętniku, kiedy o 3:00 w nocy potrafiłeś mnie obudzić tylko po to by usłyszeć mój głos, kiedy walczyłeś ze mną w nocy o kołdrę, kiedy mówiłeś mi jak pięknie pachnę, kiedy dawałeś mi wygrywać, gdy graliśmy w x-boxa, kiedy prosiłeś mnie, żebym dała Ci moją zapaliczkę, którą wygrałam w jakimś barze kiedy prasowałam Ci koszulki, kiedy posprzątałam w Twojej kuchni, kiedy razem wybieraliśmy dla Ciebie tatuaż, kiedy mówiłeś że jestem tą jedyną! 
Mało tego, żebym się zaangażowała?! Kto by postąpił inaczej niż ja, no kto?



Z MIŁOŚCI LECZY TYLKO ŚMIERĆ .
Just like I predicted, We're at the point of no return. We can go backwards, and no corners have been turned. I can't control it, if I sink or if I swim  'cause I chose the water that I'm in. And it makes no difference who is right or wrong. I deserve much more than this 'cause there's only one thing I want.
If it's not what you're made of you're not what I'm looking for. You were willing but unable to give me anymore. There's no way, you're changing, cause somethings will just never be mine, you're not in love this time ... but it's allright.

24 komentarze:

  1. to takie przykre ;(

    Najbardziej bolą wspomnienia bo ich przez długi czas nie można wyrzucić a czasem nigdy nie odchodza.

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymaj się, nie poddawaj, musisz się wypłakać, niestety tak już jest, ale chyba nie muszę ci tego mówić, bo jesteś starsza i bardziej znasz życie ode mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. smutna historia, jednak wiem ci czujesz. Sama przeżyłam taką miłość...

    OdpowiedzUsuń
  4. Smutne, bardzo smutne, wiem co przeżywasz. Po śmierci mojego ukochanego chłopaka cały czas ryczałam, w autobusach, na lekcjach, w domu, wypłacz się, to Ci z pewnością pomoże. Wszystko z czasem się ułoży. Zobaczysz, mimo iż teraz może wydawać Ci się to mało realne, przyjdą piękne dni, może nawet szybciej niż myślisz ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. co jak co , ale faceci to świnie ... współczuję Ci cholernie , chociaż wiem , że moje współczucie w niczym Ci nie pomaga . jednak masz bliskich , dla których jesteś ważną osobą . on prędzej czy później przejrzy na oczy . będzie Cię błagał , żebyś do niego wróciła ... pamiętaj , że jesteś zajebistą dziewczyną i niech to on płacze , że stracił tak cudowną osobę .

    OdpowiedzUsuń
  6. co za debil,... brak słów. no ale trzeba żyć dalej, trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Mylę, że najlepiej się wypłakać, a potem próbować zapomnieć. Choć wiem jakie to trudne. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Będziesz płakała za takim frajerem? No sory bardzo, ale jeśli byłabyś dla niego kimś ważnym nigdy by czegoś takiego nie zrobił. A więc czemu ty masz go rozpamiętywać?! Tak wiem.. MIŁOŚĆ. Znajdź innego, baw sie dobrze.. Niech myśli, że ci dobrze bez niego, zatęskni i dopiero wtedy przemyśli dlaczego to zrobił.. A gdy będziesz płakać pokażesz, że to on jest silniejszy.. Nie daj tego pokazać.. Bądż silna.. i miej go w dupie.. Dasz rade, wierze w ciebie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam tą piosenkę Ady Szulc. Też właśnie w takich momentach samotności zdaje sobie sprawę jak bardzo brakuje mi Gabrysia.
    Życzę Tobie i sobie żebyśmy w końcu odnalazły prawdziwe szczęście. To chyba największa rzecz jakiej pragnie każda kobieta.

    Całuję :*

    OdpowiedzUsuń
  10. jakby nie patrzeć, wiem co czujesz. nawet pomimo zdrady, którą Ci wyrządził będziesz wracała do tych jakże wspaniałych wspólnych chwil. również tak miałam, jednak jego zdrada była w domu publicznym, zwanym burdelem, gdy ja harowałam jak wół za granicą, po to by jechać z nim gdzieś na wakacje. ale...to już stare dzieje. leczyłam się pół roku, bo spotkałam osobę, która mnie kocha. zatem potrzeba czasu, aż w końcu będziesz się śmiać i dobrze wspominać te czasy, dobre czasy bez łez. życzę Ci tego, w tych jakże trudnych chwilach, by słońce rozpromieniło Ci serce.

    za pierwszym razem również bałam się rudości, ale czego nie robi się dla dziecięcych marzeń - zawsze chciałam być ruda, więc jestem :)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak. Mamy przerwę bo Gabryś ma problemy. Przez to co się teraz dzieje zaniedbał mnie. W ogóle to zaniedbuje mnie już od jakiegoś czasu, to jak się do mnie odnosi... więc postanowiłam, że musi sobie to wszystko przemyśleć bo tak jak jest teraz dalej tego nie widzę.
    Problemy ma tylko i wyłącznie ze względu własnej głupoty, nie chciał mnie posłuchać jak mu chciałam dobrze poradzić więc teraz nie mam zamiaru go wspierać. On nawet tego ode mnie nie oczekuje. Byłam zdziwiona, że przyjął tak otwarcie tą moją propozycję jakby mu naprawdę nie zależało. Niby obiecuje, że wszystko wróci do normy ale ja już sama nie wiem. Dziwny jest. Olewczo się odnosi, w ogóle jest wobec mnie oschły. Nie wiem jak to dalej będzie... ;<

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jestem na tyle głupia, że wszystko wszystkim zawsze wybaczam. Gabryś ma jeszcze taki dar, że wszystko potrafi tak przekręcić, że na koniec to czuję się tak jakby to wszystko była tylko i wyłącznie moja wina.
    Może Dominik, też ma jakieś poważniejsze problemy i po prostu naprawdę mu na Tobie zależy i nie chce żebyś i te je przez niego miała. Ja nie znam go, nie wiem jaki jest. W sumie to Gabrysia też na tyle nie znam. Nie wiem czy będzie w ogóle do czego wracać.

    Zobacz sobie komentarze do tego moje ostatniego posta. Tylko przez anonimowe komentarze się do mnie odzywa... o ile to w ogóle on...

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś pisałaś o tym Nikusiu, że Dominik jest o niego zazdrosny bo Ty się z nim dobrze dogadujesz. Tak? Może on takiego wałka Ci wkręca bo rzeczywiście on coś do Ciebie... nie wiem sama, faceci są dziwni. Ja na Twoim miejscu poszukałabym prawdy. Chociaż gdybyś ją poznała to byłoby Ci łatwiej to wszystko sobie wytłumaczyć i łatwiej byś o nim zapomniała.

    Właśnie smsów nie dostaje, ani nie dzwoni. W ogóle byłam w szoku, że na bloga wszedł. Nie miałam pojęcia, że tak regularnie go czyta...

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie dałam. Coś tam kiedyś wspomniałam a on sam go znalazł :)

    A Ty poszukaj odpowiedzi, zaskocz go jakoś tak żeby nie miał wyjścia i żeby musiał z Tobą porozmawiać, choćby ta prawda miała bardzo boleć... lepiej już mieć to za sobą.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dostałam przed chwilą wiadomość: "Tęsknię i myślę. Nie zapominaj o mnie. Ja wciąż jestem. Duchem". Aż mi się ciepło na sercu zrobiło i nie powstrzymałam łez. Tak bardzo bym go chciała obok.

    No i widziszzzzz? Znów to robię! Taką jedną głupią wiadomością potrafię mu wybaczyć wszystko! ;<

    OdpowiedzUsuń
  16. Może przypomnij mu o takiej wiadomości. Faceci często piszą rzeczy bez zastanowienia i rzucają słowa na wiatr. Napisz mu na fejsie, przypomnij, powiedź, że chciałabyś usłyszeć to co ma Ci do powiedzenia. Spytaj, czy długo będziesz musiała jeszcze czekać, powiedz mu to co czujesz, że chciałabyś już normalnie żyć a te myśli Ci na to nie pozwalają. Może zrozumie... może odpisze. Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wydaje mi się. Przecież to normalne, że chcesz wiedzieć na czym stoisz. Nikt nie lubi czekać. A szczególnie my, kobiety.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiem jak to jest. Sama byłam zdradzona i sama zdradziłam. W pierwszym przypadku mój ex to zrobił, dowiedziałam się po jakimś czasie. W drugim przypadku - impreza, jakiś obcy koleś pocałował mnie. trwało to tak szybko. oczywiście od razu pobiegłam do swojego faceta i mu powiedziałam co zaszło. przyznałam się, bo nie uważałam siebie za winną, nie zrobiłam tego z premedytacją. cierpiał On, cierpiałam ja, cierpieliśmy razem. nauczyło mnie to jednego - zdrada nie popłaca w żadnym przypadku. jeśli ktoś kogoś ma zdradzić, to lepiej żeby się rozstali. na szczęście u mojego faceta uratowałam się tym, że od razu odbiegłam od tego chłopaka i w ciągu kolejnych 10 sek. mój W. już o wszystkim wiedział, wiedział ode mnie. nie od innych.

    OdpowiedzUsuń
  19. Przecież i tak nie masz już nic do stracenia. Zresztą zrób co uważasz za słuszne. Znasz go lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dasz radę, ciężko jest się wyleczyć z miłości, nie wiem czy się da. Właściwie to jeszcze nie doznałam jakiegoś silnego uczucia, ale można powiedzieć że wiem coś o tym. Poradzisz sobie ze wszystkim, trzymam kciuki że będzie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  21. Pozwoliłam sobie przeczytać twój komentarz (http://twojae.blogspot.com/2013/01/ile-z-siebie-trzeba-dac-w-zamian-za.html) u E. z treścią smsa od Niego. Pisałaś tam na końcu komentarza "Nie wiem co mam robić, czy napisać coś do niego na fb?" szkoda, że to nie było wcześniej, ale ja bym za przeproszeniem olała kutasa. Jeśliby mu zależało... "Jak chłopu zależy, to choćby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować" - otóż to! Tak więc to co on napisał, to dla mnie hipokryzja, nie jest szczere tak sądzę.

    OdpowiedzUsuń