***
Spędziłam wspaniały weekend u boku swojego mężczyzny. Do Wrocławia przyjechałam w piątek. Nawet nie musiałam się specjalnie rozpakowywać, bo torbę z którą przyjechałam z Kłodzka, jechała też do Domina. Jedyne czego potrzebowałam to 3 godzinnego snu. Denerwuje mnie wstawanie każdego dnia przed 7.00. Pomimo, że nie studiuję dziennie, o długim spaniu mogę zapomnieć- będąc w Kłodzku, kiedy chodzę do pracy.
Nie pamiętam dokładnie kiedy weszłam do mieszkania Domina, na pewno nie wcześniej niż 21.00- zdecydowanie za dużo czasu poświęcam na przygotowywanie się. Tęskniłam za nim, musiałam się na niego napatrzeć, a dopiero wtedy móc się nim cieszyć.
W sobotę długo leniuchowaliśmy w łóżku, do czasu gdy nie obudziła nas właścicielka mieszkania Domina. Nie przeszkodziło nam to jednak w niczym, zwłaszcza jemu- uwielbiam gdy kładzie się na moim brzuchu i mocno mnie trzyma w pasie. Czuję się wtedy taka bezpieczna, potrzebna i kochana.
Do godziny 19.00 w sobotę zostałam całkowicie sama, czekałam aż wróci do domu. Nie wierzyłam, gdy przyszedł do domu i powiedział, że zrobił tatuaż na żebrach. Bolał mnie sam widok. Ale efekt końcowy wygląda rewelacyjnie. Po 2 tygodniach, gdy tatuaż będzie się goić, widok będzie jeszcze piękniejszy. Gdy tylko dostanę zdjęcia od Domina, postaram się opublikować.
Niedziela- ostatni wspólny poranek. Nie znoszę tego uczucia. Obydwoje nastawiliśmy budzik na 7.30, obydwoje mieliśmy w planach iść do szkoły. On miał zajęcia na 8.00 rano, ja na 11.30. Nie chciał wstać z łóżka, więc z domu wyszliśmy o tej godzinie, że idealnie zdążyłam na egzamin. Wspaniały zbieg okoliczności, że nasze szkoły są tylko 2 przystanki (tramwajowe) od siebie. Widziałam, jak się męczył, gdy siedział w tramwaju i gdy tak bardzo nie chciał iść do szkoły. Zmusiłam go- może kiedyś mi podziękuje.
Czuję przywiązanie. Teraz, gdy zbliża się godzina 2.00 w nocy, brakuje mi jego towarzystwa, głosu, dotyku, śmiechu, przytulania i całowania. Widzieliśmy się cały weekend, a ja nie mam dość, chcę więcej!
Niestety w tym tygodniu tag pt: "My boyfriend does me make-up" nie pojawi się. Wyszło nam z głowy, żeby cokolwiek kręcić, dlatego przepraszam.
***
8 listopada- początek naszego związku
18 luty- pierwsze 'Kocham'
Zdecydowanie liczba '8' mi sprzyja.
DOBRANOC !
słodko :*
OdpowiedzUsuńo tak, wczesne wstawanie może człowieka wykończyć. -.-
OdpowiedzUsuńTo powodzenia, powodzenia, powodzenia z matura ;3
OdpowiedzUsuńJa z moim ukochanym tez nie widuje sie za czesto ;c
Jeszcze tydzień i kolejny weekend. :D
OdpowiedzUsuńKiedy tu weszłam i zobaczyłam, że nie ma filmiku, to posmutniałam, ale jak przeczytałam ile wspaniałych chwil przeżyliście, to z uśmiechem na twarzy uważam, że tag może sobie poczekać. :) Cieszę się razem z Tobą/Wami, że tak Wam się super układa, oby to nie miało końca, niech to trwa do ∞! :* Jestem bardzo ciekawa tatuażu, jaram się dziarami u facetów, ale tylko takimi z sensem, a nie byle czym :D
OdpowiedzUsuńCiepło, come back!
UsuńMoże napisać do Ciebie list?:>
UsuńBęde trzymać kciuki w maju! Na pewno dasz sobię radę. Nawet nie wiesz jak fajnie czytać, że z Twoim partnerem wszystko jest okej, że się kochacie i każda chwila jest dla was ważna. :))
OdpowiedzUsuńświetni jesteście, niech się wam układa :3
OdpowiedzUsuńA czemu się przenosisz? Wcześniej pisałaś, że jesteś zadowolona ze studiów zaocznych? Na dziennych może być Ci trudno to pogodzić z pracą...
OdpowiedzUsuńprzenoszę się z jednego powodu: tak na prawdę będąc we Wrocławiu i chodząc do szkoły co da tygodnie w weekendy, całymi dniami siedzę w domu. Nie mam pracy, może i Wrocław ma dużo możliwości, ale znalezienie tutaj pracy jest na prawdę bardzo trudne. Przeglądam oferty każdego dnia, wysyłam CV i koło się zatacza. A będąc w Kłodzku mam zapewnioną pracę.
UsuńNie lubię ciągnąć kasy od rodziców, dlatego mi zależy na robocie, by móc żyć sama na siebie ^^
Rozumiem :) W takim razie powodzenia na maturze, zadbaj też o jak najlepsze oceny z egzaminów, wtedy jest łatwiej się przenieść z niestacjonarnych studiów na stacjonarne
Usuńoby Wam sie ukladalo jak najdluzej:)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię na temat Greya:)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że wszystko dobrze się dzieje u Ciebie:)
Pozdrawiam.
zazdroszczę Wam tej realacji między Wami. u mnie coraz gorzej :(
OdpowiedzUsuńwłosy *.*
OdpowiedzUsuń