czwartek, 26 lipca 2012

Tylko/Aż 7 godzin

Nie chcę żeby był już czwartek, nie chcę, nie chcę, nie chcę!!!! Oznacza to że mój kilkudniowy pobyt we Wrocławiu dobiega końca. Nie mogę się z tego powodu smucić, bo wiedzieliśmy że kiedyś to nadejdzie. Ale wciąż nasycam się wczorajszym dniem, tym najlepszym dniem spędzonym z Kubą. Obydwoje na spotkanie się spóźniliśmy 2 godziny. On- jest wiecznie zalatany. Milion dokumentów musi roznieść po kancelariach- rozumiem go i nie mogę mieć o to pretensje, cieszę się, że pracuje. Przyszedł o 16:15 w miejsce gdzie zawsze się umawiamy.
Poszliśmy na Wyspę Słodową, wziął ze sobą imieninowe wino, które dostał w pracy w kancelarii. Wino Fresco, pół słodkie- moje ulubione. Nie przewidział że butelka ma korek i zapomniał z pracy wziąć korkociągu. Otwieraliśmy wszystkim czym się dało: ładowarką od telefonu, kluczami, aż w końcu udało się czymś jak pęsetą. Siedzieliśmy wtuleni w siebie, trzymając się za ręce, co jakiś czas dając sobie buziaki. Czułam się bezpiecznie przy nim. Zresztą zawsze gdy z nim jestem, mam takie odczucia. Wypiliśmy wino, jeszcze trochę siedzieliśmy na ławce, mówiliśmy o przyszłości. O Francji- państwie które chcielibyśmy razem zobaczyć, wjechać na wieżę Eiffle i nie legalnie pić wino.
Wziął mnie za rękę, i poszliśmy w kierunku rynku. Był głodny, miał ochotę na coś niezdrowego. Poszliśmy do Feniksa, kupił ostre Lays'y i orzeszki. W mgnieniu oka obydwie paczki były puste.
Szliśmy do mnie. Zaprosiłam go pierwszy raz do siebie (cieszyłam się, że wcześniej poskładałam wszystkie ubrania, a w kuchni zrobiłam porządek). Szliśmy ponad 20 minut, ale szczęśliwi czasu nie liczą. Weszliśmy do mieszkania, napiliśmy się jeszcze lampki mojego wina, tym bardziej wytrawnego, do smaku zapaliliśmy papierosa. I położyliśmy się. Patrzyliśmy się sobie w oczy, bawił się moimi włosami. W tle leciały przeróżne piosenki, nawet jego ruskie reggae. Muzyka leciała głośno, ale nawet jej nie słyszałam. Spytał się mnie: "co będzie jak się w Tobie zakocham?", odpowiedziałam: "wtedy ja też się w Tobie zakocham". Później dodał: "nie chcę by to kiedykolwiek się kończyło". Było mi bardzo miło, przyjemnie, radośnie i mogłabym opisywać każdy swój stan euforii. Dochodziła już godzina 23:00, pożegnaliśmy się. Nie było łatwo, zresztą każde nasze pożegnania, wiążą się z moim smutkiem wypisanym na twarzy. Ale wiedziałam, że następny dzień spędzimy równie dobrze jak ten. Byliśmy razem jednego dnia ponad 7 godzin, pobiliśmy rekord. I co najfajniejsze, nie mieliśmy siebie dość, chcieliśmy aby ta noc trwała wiecznie.
 K: Aguś, zrobię artystyczne zdjęcie jak nalewam wino do kieliszka
A: Tylko nie rozlej na książkę i po podłodze 
ROZLAŁ ...
 K: Chodź tu mój Pysiu
K: Zrobię Ci zdjęcie jak się śmiejesz, śmieeeeej się ! 
A: Przecież ja zawsze się śmieję

A wczoraj przez cały wieczór towarzyszyła nam piosenka boskiego Dawida Podsiadło- uwielbiam mieć Cię przy sobie. Od kilku dni nie potrafię słuchać dołujących piosenek. Dziękuję 


UWAGA !!!
Nowość w zakładce CZAS WOLNY - zapraszam

19 komentarzy:

  1. dobrze, że jesteś szczęśliwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze mi się to czytało jak nikt na blogu potrafisz dobrze napisać notkę :) można sobie wyobrazić co czujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciesze się, że wszystko w końcu się ułożyło i szczęście zawitało w Twoim życiu:) Oby jak najwięcej takich chwil w Twoim życiu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. wino :)) dobra rzecz XD ja lubie z moim chłopakiem kupić sb tanie wino i wypic je gdzieś w plenerze, potem jest mały roblem z powrotem, ale co tam ;p
    ciesze się z twojego szczęście <33

    OdpowiedzUsuń
  5. łaaał, dawno mnie tu nie było. To dobrze, mam nadzieję, że to się nie skończy źle i dalej będziesz szczęśliwa.

    A co z P?

    OdpowiedzUsuń
  6. to chyba nieładnie zazdrościć, prawda? bo własnie jestem zazdrośnikiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnie zdjęcie najlepsze, dobrze że się uśmiechasz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zazdroszcze Ci szczęścia, Jego, wina, uśmiechu itd. Więc tak, zazdroszczę Ci tego co przeżywasz ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. cieszę się twoim szczęściem:P

    OdpowiedzUsuń
  10. Należy ci się ktoś taki jak on :) Cieszę się bardzo z twojego szczęścia.Oby trwało wiecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. jak miło poczytać o czyimś szczęściu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jak miło się czyta twoje notki gdy jestes w koncu szczęśliwa !

    OdpowiedzUsuń
  13. ciesze się, że Ci sie układa :) no i 7h razem to super wynik :>

    OdpowiedzUsuń
  14. Teraz juz sie musimy zdecydowac :D mam nadzieje ze pojdzie bez zadnych sprzeczek :D:D
    Tak ma zostac :) 7 godzin! Łał :) ale Ci zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. "co będzie jak się w Tobie zakocham?", odpowiedziałam: "wtedy ja też się w Tobie zakocham". słodko. :* jejku, mam nadzieje że wam wyjdzie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uroczo wręcz *.* Życzę szczęścia i wytrwałości :*

      Usuń
  16. super ,że ci się układa. :)
    Łuhuhu meega dialog. :d

    OdpowiedzUsuń