Pochodziłyśmy jeszcze po Renomie, byłyśmy w NewLook'u, TkMaxx (gdzie wszystko było drogie, a nic nie wpadło mi w oko), potem jeszcze Zara i na koniec wspominałyśmy dzieciństwo oglądając produkty w sklepie Nici. W domu byłam po 18:00. Ostatnio coś nie bywam w szczególności głodna, dlatego wystarczyła mi tylko herbata.
Wróciła Ewelina i razem zabrałyśmy się na naukę. Co mnie zawsze rozbawia, to nasza "motywacja" do nauki. Za każdym razem zarówno mnie jak i jej ciężko się wziąć za książkę, notatki. W niedzielę zjadłyśmy śniadanie, chwilę porozmawiałyśmy, poczułyśmy się sennie, poszłyśmy spać, naukę odkładałyśmy z minuty na minutę. Przyjechał do mieszkania Baci, był zszokowany, gdy zobaczył nas leżące na kanapie w stanie nie do życia. Do życia powróciłyśmy, po 18:00. Wtedy zdecydowałyśmy, że to najwyższy czas by spożytkować końcówkę niedzieli. Wczoraj było podobnie. Pech chciał, że wczoraj po 23:00 wyłączyli internet, przez co musiałam zakończyć swoją naukę na sporządzaniu notatek.
Obym dzisiaj nie musiała biec na pociąg i w ostatnim momencie kupować biletu. Chociaż dzisiaj obiecałam sobie, że nie będę kupować paczki papierosów, co wiąże się z tym, że nie będę sterczeć pod dworcem z papierosem w dłoni i zachęcając do tego innych. Pójdę prosto do kas biletowych, a potem od razu na peron. Ciężko będzie. Ale wczoraj włączył mi się przelicznik ile pieniędzy wydałam we wrześniu i w tym miesiącu na fajki. Byłam przerażona! KONIEC.
Ale czasem jest to silniejsze ode mnie, to tak ja byście walczyli w przekonaniu, że nie zjecie więcej czekolady, masakra hym? Przypuszczam, że od nałogowego palenie zrzuciłam 2 kg. Ale od palenie pogorszyła się moja cera, kondycja.
postaram się, żeby to było ostatnie zdjęcie z papierosem przy moim boku
trudno będzie Ci rzucić palenie, skoro twój chłopak pali, jeśli oboje rzucicie, to jest jakaś szansa dla ciebie na wytrwanie w tym postanowieniu :P
OdpowiedzUsuńon pali wtedy kiedy ja ;p
Usuńw takim razie wszystko zależy od ciebie, wytrwałości życzę
Usuńja naszczescie nie pale :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs, do wygrania bransoletka :
http://fashion-style-viola.blogspot.com/2012/10/konkurs-z-bettybizuteria.html
Sama nie palę, ale pali mój brat, i po nim samym widzę, jak ciężko jest rzucić palenie.
OdpowiedzUsuńMuszę iść do Maka na hamburgery za 2zł<3
OdpowiedzUsuńjuż nie pal,ejjjj:*
OdpowiedzUsuńdasz radę :*
OdpowiedzUsuńNie pal, to nie jest dobre..
OdpowiedzUsuńno to życzę powodzenia w rzucaniu, trzymam kciuki :D
OdpowiedzUsuńRzuć. Palenie ci pogorszy zdrowie tak jak i sama mówisz cerę. To jest bezsensu. Masz ładą bluzkę i nie skrzeń tego.
OdpowiedzUsuńnie pal :P
OdpowiedzUsuńPowodzenia życzę: )
OdpowiedzUsuńNie pal! Wspieramy Cię z rzuceniem tego cholerstwa ! :D
OdpowiedzUsuńNie dziękuję :)
OdpowiedzUsuńZnam ten problem z papierosami...
dzięki :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nową notkę ^^
Te papierosy... Rzuciłam może 2 miesiące temu i teraz przytyłam 5 :c Chyba znowu zacznę XDD
OdpowiedzUsuń-w sumie to racja, ale i tak nie lubię środy :D
bardzo spodobał mi się Twój blog C: oj, współczuje, ale dasz rade, kase zaoszczędzisz, i jak sama napisałaś cera się poprawi, same plusy :)
OdpowiedzUsuń